Oficjalnie: Lech nie chce Frankowskiego

Od rana w mediach krążyła informacja jakoby Tomasz Frankowski miał podpisać kontrakt z Lechem Poznań. Według naszych informacji warunki umowy były już uzgodnione i decyzja o pozyskaniu popularnego "Franka" należała tylko do tzw. komitetu transferowego.

Sebastian Staszewski
Sebastian Staszewski

Jako pierwsi możemy poinformować, że Frankowski w Lechu nie zagra! - Tomek nie będzie naszym zawodnikiem - zdradził dyrektor sportowy Kolejorza Marek Pogorzelczyk. - Podjęliśmy decyzję, że nie potrzebujemy na dzień dzisiejszy takiego zawodnika jak Frankowski i temat upadł.

Kto więc podjął decyzję o tym, że były piłkarz Wisły Kraków na Bułgarskiej nie zagra? - Nie chcę się wypowiadać, kto podjął tą decyzję, to nie ma znaczenia - skwitował Pogorzelczyk.

My wiemy, że w skład tzw. komitetu transferowego weszli: właściciel klubu Jacek Rutkowski, prezes Lecha Andrzej Kadziński, dyrektor sportowy Marek Pogorzelczyk, szef skautingu Andrzej Czyżniewski i trener Franciszek Smuda.

Czy w sytuacji odrzucenia oferty Frankowskiego Lech postara się pozyskać innego bramkostrzelnego zawodnika? Już w poniedziałek informowaliśmy, że kolejne próby wykupienia Sławomira Peszki (jego kontrakt z poznańskim klubem wejdzie w życie dopiero 1 lipca) z Wisły Płock kończą się tym samym - niepowodzeniem. Mimo to Pogorzelczyk jest jednak optymistą i wierzy, że nieugięta do tej pory prezesura Nafciarzy zgodzi się na wcześniejszy transfer. - Na pewno będziemy starali się przekonać Wisłę, żeby przyjęła naszą ofertę. Proponujemy im zawodników (chodzi o Dawida Floriana i Iliana Micanskiego) i mam nadzieję, że się zgodzą. Peszko z pewnością by nam się przydał, ale i tak planowaliśmy próbę jego ściągnięcia już teraz niezależnie od tego czy Frankowskiego pozyskamy czy nie. Wierzę, że będzie dobrze - zakończył dyrektor sportowy Lecha.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×