Do tej pory niekwestionowanym królem gorzowskiej bramki był kapitan zespołu Dawid Dłoniak. To o niego biły się kluby z ekstraklasy. Jednak wychowanek gorzowskiego klubu oraz jeden z autorów awansu GKP do 1 ligi w tym sezonie nie spisuje się najlepiej. W ostatnim spotkaniu z Zagłębiem Lubin GKP stracił aż pięć bramek, z czego co najmniej trzy padły po błędzie gorzowskiego bramkarza. W kilku poprzednich spotkaniach także przytrafiały mu się niefortunne interwencję. Prawdopodobnie w najbliższym spotkaniu z Turem Turek w gorzowskiej bramce zobaczymy pozyskanego przed sezonem Dariusza Brzostowskiego.
- Przy takich błędach jakie przytrafiły się w Lubinie, zawodnik długo nad tym myśli. Zastanawiam się na tym czy w meczu z Turem nie wystawić Brzostowskiego. Ostatnio padło aż pięć bramek. Nie były to bramki wpuszczane z akcji lecz po błędach własnych. Mamy dwóch równorzędnych bramkarzy. Myślę ze trzeba dać Brzostowskiemu szansę. Dawid jak odpocznie jeden mecz to przemyśli sobie wszystko, odpocznie. Na pewno nic mu się nie stanie. Damy szansę Darkowi zobaczymy czy ja wykorzysta – powiedział trener GKP, Czesław Jakołcewicz.
Dariusz Brzostowski to 30-letni bardzo doświadczony bramkarz. Większość swojej kariery spędził w klubie z Wielkopolski, ale nigdy nie zdołał na dobre przebić się do podstawowego składu. W ramach wypożyczenia grał m.in. w zespołach: Dolcan Ząbki, Obra Kościan i TUR Turek. W poprzednim sezonie większość spotkań rozegrał w Młodej Ekstraklasie. Zaliczył także 3 występy w Pucharze Ekstraklasy, w tym w finałowym meczu z Legią Warszawa wygranym przez Groclin 4:1.