- Oczywiście jestem zawiedziony, że Celtic nie zdecydował się na mnie. Jednak nie można zapomnieć, iż na testy przyjechałem po urlopie. Z tego powodu moja kondycja była daleka od idealnej - stwierdził Gancarczyk, który o motywach decyzji działaczy powiedział niewiele.
- W zasadzie jedyne, co udało mi się dowiedzieć to fakt, że po prostu nie prezentuję wyższego poziomu od obrońców, którzy są już w kadrze Celtiku. Był to kluczowy powód rezygnacji ze mnie - ujawnił Polak i dodał: - Nie obrażam się na Celtic. Taki jest zawód piłkarza. W jednym klubie jesteś potrzebny, w drugim nie. Oczywiście, iż odczuwam rozczarowanie, ale nie jest to nic osobistego. Gram teraz w Metalliście, który uznaję za mocny zespół, dlatego nie nastąpiła żadna katastrofa, o której można byłoby mówić.
Gancarczyk po krótkim pobycie w Polsce ma dołączyć do drużyny Metallista, która udała się do Izraela na obóz treningowy.