W sezonie 2012/2013 Bayern Monachium prowadzony przez Juppa Heynckesa wywalczył wszystkie możliwe trofea, włącznie z Superpucharem Niemiec. Ponadto zespół 68-letniego trenera nie tylko sięgał po tytuły, ale też gromił uznanych rywali (m.in. 7:0 w dwumeczu z Barceloną) i bił rekordy (91 punktów w sezonie Bundesligi, 25 "oczek" przewagi nad wicemistrzem).
Czy Josep Guardiola, który już pod koniec czerwca przejmie stery w bawarskim zespole, będzie w stanie osiągnąć więcej niż Heynckes? - Będzie mu ciężko, ponieważ wszyscy będą oczekiwać, że powtórzy osiągnięcia swojego poprzednika. Poza tym trudno będzie mówić o rozwoju drużyny, chyba że w grudniu Guardiola wygra Klubowe Mistrzostwa Świata. Czeka go piekielnie trudne zadanie - analizuje Franz Beckenbauer.
Entuzjastycznie do nowego szkoleniowca nastawieni są mistrzowie Niemiec i triumfatorzy Ligi Mistrzów. - Kiedy wrócimy tutaj za cztery tygodnie, będzie mieć miejsce nowe rozdanie. Bez Juppa wszystko trochę się zmieni, ale nasz nowy trener również jest z najwyższej półki, więc nie mamy się czego obawiać - tłumaczy Philipp Lahm.
- Nie ma żadnych powodów, aby martwić się o przyszłość drużyny. Zawodnicy są w dobrym wieku, świetnie się rozumieją i mają długie kontrakty z Bayernem. Drużyna wciąż ma sporo do osiągnięcia i na pewno nie spoczniemy na laurach - zapowiada kapitan Bawarczyków.
na Instagramie 
na Facebooku 
