Ivan Djurdjević: Lech to marzenie, o które warto walczyć

Ivan Djurdjević nie mógł sobie wymarzyć lepszego zakończenia kariery. W ostatnim występie w Lechu zdobył gola. Teraz będzie pracował już w innej roli. Jakiej?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Gdybym chciał zaplanować swoje pożegnanie, to nie mógłbym wymyślić nic bardziej radosnego. W ostatnim czasie przeżyłem sporo emocji. Gol w meczu z Koroną, nastawienie kibiców - to wszystko wyglądało jak piękny sen. Zawsze powtarzam młodym chłopakom, że Lech to marzenie, o które warto walczyć. To nie tylko gra o pieniądze i sławę, ale także inne wartości. To było widać w niedzielę - powiedział Ivan Djurdjević.

Dużym wyróżnieniem dla Serba jest koszulka z jego nazwiskiem, która zawisła pod dachem Stadionu Miejskiego w Poznaniu. - Nigdy nie uważałem się za kogoś wyjątkowego. Chciałem dobrze wykonywać swoją pracę. Cieszę się, że zostało to tak nagrodzone. Czuję wielki zaszczyt i jestem bardzo dumny. Brak słów, gdy to wszystko do mnie dociera. Mogę tylko podziękować Lechowi za to co tu otrzymałem - dodał.

Występ Djurdjevicia przeciwko Koronie był zagrożony, bo zawodnik zmagał się z problemami z kręgosłupem. - Ładunek adrenaliny był tak duży, że nie czułem żadnego bólu. Postawiłem przed sobą zadanie. Chciałem walczyć do samego końca i przede wszystkim doprowadzić do zwycięstwa drużyny. Udało się i dzięki temu przypieczętowaliśmy wicemistrzostwo - stwierdził.

Jaka będzie przyszłość 36-letniego obrońcy? - Pozostanę w klubie i będę pracował jako jeden z trenerów juniorów młodszych. To dla mnie bardzo fajna sprawa. Zaczynam nowy etap w życiu i nadal będę realizować swoją pasję - zakończył.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×