Asystent Lewandowski: Na lewej obronie mam szansę zaistnieć
Mateusz Lewandowski był jednym z ojców zwycięstwa reprezentacji Polski U-21 z rówieśnikami z Malty. To po podaniach gracza Pogoni Szczecin do siatki rywali trafili Arkadiusz Milik i Michał Chrapek.
- Prowadziliśmy grę, a Malta murowała bramkę, jak tylko mogła i długo jej się to udawało. Mecz trwa jednak 90 minut i to nie ma większego znaczenia czy strzeliliśmy pierwszą bramkę w 85. minucie, skoro wygraliśmy. Może Malta opadła z sił, bo bronienie się przez całe spotkanie jest meczące. Z drugiej strony im bliżej było końca meczu, tym graliśmy bardziej nerwowo. Jestem pewien, że gdybyśmy trafili wcześniej, to wygralibyśmy wyżej, ale cieszymy się z tego, co mamy, a mamy trzy punkty - komentuje dla SportoweFakty.pl Lewandowski.
- Na razie dopiero uczę się gry na lewej obronie. Trener Wdowczyk dużo mi podpowiada, uczy mnie gry na tej pozycji, bo sam był bardzo dobrym skrajnym obrońcą. Często poświęca mi czas poza treningiem. Powoli chwytam tę pozycję. To nie jest łatwa pozycja, bo jak się atakuje, to można przegrać dwa pojedynki z obrońcą, by wygrać trzeci i stworzyć szansę. W obronie jestem po drugiej stronie barykady - mówi Lewandowski i dodaje: - Jest problem z lewymi obrońcami, więc uważam, że grając na tej pozycji, mam większą szansę zaistnieć w poważniejszej piłce.