Lewandowski wściekły na działaczy Borussii, nie wróci już do Dortmundu?!

Jak donosi Bild, Robert Lewandowski zamierza kontaktować z działaczami Borussii tylko przez prawnika. Polak ma za złe Hansowi-Joachimowi Watzke, że zablokował jego transfer do Bayernu.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Włodarze Borussii Dortmund stanowczo odmówili wyrażenia zgody na przejście Roberta Lewandowskiego do Bayernu Monachium i mogłoby się wydawać, że na tym kwestia transferu Polaka tego lata się zakończy. Zdaniem Bildu, prawdziwy konflikt może się jednak dopiero rozpocząć. "Grozi nam eskalacja sprawy Lewandowskiego!" - ostrzegają dziennikarze.

Według gazety, agenci piłkarza nie mogą pogodzić się ze stanowiskiem Hansa-Joachima Watzke i w najbliższych dniach zamierzają zebrać dowody na to, że prezes Borussii kłamie, mówiąc, że nie złożył Lewandowskiemu obietnicy transferu po sezonie 2012/2013. - Nie daliśmy Robertowi słowa - konsekwentnie powtarzają Watzke i Michael Zorc.

Wściekli mają być nie tylko Cezary Kucharski i Maik Barthel, ale także sam zawodnik. Bild informuje, że Lewandowski w najbliższym czasie zamierza kontaktować się z klubem tylko za pośrednictwem prawnika i najchętniej już nigdy nie powróciłby do Dortmundu! Borussia wznawia treningi 3 lipca, a wicekról strzelców Bundesligi ma przybyć do Niemiec kilka dni później.

Jeśli żadna ze stron nie złagodzi swojego stanowiska, dalsza współpraca zawodnika z wicemistrzem Niemiec może okazać się bardzo, bardzo trudna. Polaka wiąże jeszcze roczny kontrakt z klubem, jednak działacze BVB powinni pamiętać o znanym przysłowiu: z niewolnika nie ma pracownika. Jeśli "Lewy" odmówi gry bądź nie będzie dawał z siebie wszystkiego, Borussii już nie będzie opłacało się zatrzymywać go na siłę.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×