Adrian Świątek testowany w Energetyku ROW: To jest, jak z jazdą na rowerze

Poniedziałek był kolejnym dniem testów w Rybniku. Z ekipą beniaminka I ligi ćwiczył napastnik Adrian Świątek, były piłkarz Górnika Zabrze, czy Łódzkiego Klubu Sportowego.

Beata Fojcik
Beata Fojcik

Pod okiem Ryszarda Wieczorka trenowało dziś wiele nowych twarzy. Nie sposób było nie zauważyć blondwłosego napastnika, Adriana Świątka. Po historii z drużyną mistrza Iraku, Erbil SC, słuch o 26-letnim zawodniku zaginął. - Miałem przerwę w graniu. Blokowały mnie przepisy, mówiące o tym, że nie mogę grać dla kolejnego, trzeciego już klubu - tłumaczy filigranowy napastnik.

Dlaczego przygoda piłkarza z irackim klubem nie wypaliła? - Byłem w Iraku, ale nie dostałem tam pozwolenia na pracę. Gdyby nie to, pewnie "zahaczyłbym" się tam - wyjaśnia testowany w ROW-ie zawodnik, który pomimo rozbratu z futbolem, musiał sobie radzić na własną rękę. - Szukałem dalej klubu. W trakcie sezonu byłem w Spartaku Trnawa i Vasas Budapeszt, żeby tylko potrenować.

Adrian Świątek ma za sobą występy w T-Mobile Ekstraklasie w barwach ŁKS-u Łódź, Górnika Zabrze, a także wywalczył awans z zespołem Piasta Gliwice. W ostatnim czasie czekała go przymusowa przerwa. - Nie mogłem rozgrywać spotkań. Pozostawało mi bieganie w lesie - wyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Doświadczonemu napastnikowi nie pozostaje nic innego, jak powalczenie o angaż w Energetyku ROW Rybnik. - Po to tutaj przyjechałem. Nie jestem tu, żeby tylko sobie potrenować - mówi napastnik. - Chcę pokazać się trenerowi. Jeśli szkoleniowiec będzie na "tak", wtedy będę dogadywał się z klubem.

Testowany w ROW-ie Świątek, wbrew ostatnim zawirowaniom, nie zapomniał jednak, jak gra się o ligowe punkty. - Przez te pół roku grałem w niższych ligach, gdzie nie zabraniały mi tego przepisy, ale nie zapomina się gry w piłkę - przyznaje gracz rodem z Poznania. - To jest, jak z jazdą na rowerze - dodaje napastnik.

Obok Świątka, z drużyną ROW-u ćwiczyli także Daniel Feruga, występujący ostatnio w Chojniczance Chojnice, Robert Mandrysz z Bogdanki Łęczna, Michal Farkas z GKS-u Katowice, Marcin Kocur z BKS Stal Bielsko-Biała, a także Michał Protasewicz z Etyr Wielkie Tyrnowo, Vojtech Sustr z Banika Ostrawa oraz Damian Niedojad z Lechii Dzierżoniów i Michał Adamczyk z Pniówka Pawłowice Śląskie.

Do zespołu dołączył z kolei sprawdzany w ubiegłym tygodniu przez sztab szkoleniowy Górnika Zabrze, Marek Krotofil. We wtorek do treningów z rybnicką ekipą ma wrócić także Daniel Kutarba, który przebywał na testach w Lechii Gdańsk.

Mimo wielkiej konkurencji, "Święty" nie obawia się rywalizacji. - Na tę chwilę chcę się odbudować. Nikt nikomu miejsca w składzie nie odda. Trzeba walczyć o pozycję w zespole. Jeśli załapię się do drużyny, to będzie trzeba walczyć o coś więcej - kończy testowany przez beniaminka I ligi zawodnik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×