Kluby z Italii w ostatnim okresie przestały brylować na arenie międzynarodowej (wskutek czego w rankingu UEFA liga włoska została wyprzedzona przez Bundesligę), a z Serie A pożegnało się wielu słynnych zawodników. Działacze zaczęli otwarcie przyznawać, że wskutek kryzysu finansowego na Półwysep Apeniński nie będą przybywać już czołowi piłkarze Europy.
Wygląda jednak na to, że gwiazdy nie zapomniały o lidze włoskiej. W styczniu na powrót do ojczyzny zdecydował się jeden z najbardziej charyzmatycznych współczesnych graczy Mario Balotelli, zaś w trwającym oknie transferowym Serie A zasilili Carlos Tevez, Fernando Llorente, Mario Gomez, Dries Mertens, Joaquin oraz Jose Callejon (jego transfer z Realu Madryt do Napoli ma zostać potwierdzony we wtorek). Na tym nabytki z pewnością się nie zakończą - bliscy przybycia do Włoch są m.in. Edin Dzeko, Leandro Damiao (jeden z nich ma zostać następcą Edinsona Cavaniego), Aleksandar Kolarov, Kevin Strootman, Keisuke Honda, a także Luis Nani.
Coraz częściej zdarza się też tak, że czołowi zawodnicy Serie A odrzucają propozycje z zagranicy. Wiceprezydent Milanu Adriano Galliani poinformował, że Stephan El Shaarawy nie chciał przejść do jednego z potężnych klubów Premier League, mimo otrzymania bardzo korzystnej oferty. Wyjazd poza Italię nie interesuje również rozchwytywanego na rynku transferowym Arturo Vidala czy reprezentanta Squadra Azzurra Emanuele Giaccheriniego, zaś na opuszczenie AS Romy nie ma ochoty Daniele De Rossi.
Czy Serie A odzyska dawny blask? Biorąc pod uwagę wzmocnienia SSC Napoli i Fiorentiny, a także podrażnioną niepowodzeniami dumę Interu Mediolan oraz AS Romy, walka o czołowe lokaty w nadchodzącym sezonie zapowiada się niezwykle interesująco.