Biała Gwiazda przegrała 4 z 5 ostatnich sparingów przed startem sezonu.
- Wiadomo, że przeciwnik ma więcej świeżości od nas. Można to było zaobserwować chociażby za sprawą agresywniejszej gry. Pierwsza bramka zdobyta przez gospodarzy na początku meczu podłamała nas, dlatego później potrzebowaliśmy czasu, aby się odbudować i zacząć grać swoje - komentuje wtorkowy sparing w Berlinie opiekun Wisły i dodaje: - Widzieliśmy, gdzie jesteśmy, jakich zawodników nam potrzeba, żeby zbudować drużynę, która w przeszłości będzie mogła wygrać z Herthą.
"11", która zagrała z beniaminkiem Bundesligi to najprawdopodobniej skład, który w piątek wystąpi na inaugurację sezonu z Górnikiem Zabrze. - Nie ma znaków zapytania, bo nie mamy innej jedenastki. Resztę zespołu stanowi młodzież, która musi rosnąć i dokooptować do tej pierwszej drużyny - tłumaczy Smuda.
- Sparing ten otworzył tym młodym graczom oczy i pokazał, jak wygląda gra, przede wszystkim pod względem agresywności. Uważam, że powinniśmy rozgrywać jak najwięcej takich meczów, szczególnie pod kątem młodego zespołu - kończy trener Wisły.