To już ten moment, gdy wszystko musi zadziałać tak, jak trzeba. I chociaż pierwszy pucharowy przeciwnik Śląska Wrocław nie należy nawet do potentatów w swoim kraju, to we Wrocławiu i tak wszyscy podchodzą do niego z należytym mu szacunkiem. - Jesteśmy faworytem. Chcemy awansować. Mimo wszystko czeka nas trudny mecz. Wszyscy muszą wiedzieć, że oczekiwania są duże. Te spotkania nie będą łatwe. Jestem jednak pewien, że nasz zespół ma potencjał, abyśmy awansowali do kolejnej rundy - skomentował Stanislav Levy. W podobnym tonie wypowiadają się zawodnicy brązowych medalistów mistrzostw Polski. Oni także wiedzą, że jeżeli nie wywalczą korzystnego rezultatu, to ośmieszą się nie tylko przed własnymi kibicami, ale i przed całą futbolową Polską.
Z kim tak właściwie w czwartek w pierwszym meczu II rundy kwalifikacji do Ligi Europejskiej zmierzą się podopieczni Stanislava Levego? Los tak chciał, że zielono-biało-czerwoni znów trafili na ekipę z Czarnogóry. Rok temu wrocławianie grali z innym klubem z tego kraju, Buducnostią Podgorica i w tej rywalizacji - nie bez problemów, ale jednak - okazali się lepsi. FK Rudar Pljevlja to piąta drużyna ligi czarnogórskiej. W przeszłości w tym zespole grał Boban Aković, który również ma za sobą występy w Śląsku Wrocław. Do największych sukcesów tego klubu należy zaliczyć mistrzostwo Czarnogóry z 2010 roku. W poprzednim sezonie Rudar odpadł na pierwszym etapie rozgrywek Ligi Europejskiej, przegrywając z Szirakiem Giumri (Armenia). Czarnogórcy mogą zmierzyć się Śląskiem, bowiem w poprzedniej rundzie w dwumeczu okazali się lepsi od wicemistrza Armenii, Miki Erewan.
W drużynie Rudaru nie ma żadnych indywidualności, których wrocławianie mogliby się szczególnie obawiać. Piłkarze tego klubu w meczu ze Śląskiem zapewne zamurują bramkę, chociaż oni sami twierdzą co innego. - Będziemy starali się rozmontować defensywę Śląska i grać ofensywnie, bo najlepszą obroną jest atak - przekonuje Nedeljko Vlahović, kapitan zespołu.
W porównaniu do poprzedniego sezonu Śląsk to już całkiem inny zespół. W składzie WKS-u nie ma już Piotra Ćwielonga, Marcina Kowalczyka, Roka Elsnera, Cristiana Diaza, Johana Voskampa i Łukasza Gikiewicza. Są za to nowi, którzy z miejsca mogą być być wzmocnieniem. Mowa tu o Marco Paixao, Dudu Paraibie, Tomaszu Hołocie i Sebino Plaku. Wszystko wskazuje, że to nie koniec transferów zielono-biało-czerwonych. Na tę rundę kwalifikacji do Ligi Europejskiej i takiego przeciwnika taki zestaw musi, i wręcz powinien, wystarczyć.
We Wrocławiu nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza, jak wysokie zwycięstwo Śląska Wrocław. Czarnogórcy tanio jednak skóry nie sprzedadzą. - Śląsk jest faworytem tego spotkania, ale w sporcie tak była, że nie zawsze zwycięża ten, kto teoretycznie powinien wygrać - mówi trener Rudaru. Oby tym razem jednak to się nie sprawiło i piłkarski kopciuszek, jakim jest drużyna FK Rudar Pljevlja, poznał swoje miejsce w szeregu.
Śląsk Wrocław - FK Rudar Pljevlja / czw. 18.07.2013 godz. 20.45
Przewidywany skład Śląska Wrocław: Rafał Gikiewicz - Ostrowski, Kokoszka, Pawelec, Dudu Paraiba - Stevanović, Kaźmierczak - Plaku, Mila, Sobota - Marco Paixao.
Sędzia: Luc Wouters (Belgia).