Hajto dla SportoweFakty.pl: Powtórzyć poprzedni wyczyn? Czemu nie!

Doświadczony obrońca Górnika, Tomasz Hajto przed wieczornym spotkaniem zabrzan z bytomską Polonią jest optymistą. Ma w pamięci fantastyczne trafienie z 60-metrów jakie zaliczył pół roku temu na stadionie przy Alei Olimpijskiej i zapewnia, że nie zawaha się spróbować raz jeszcze. Spokojnie podchodzi także do swojej ewentualnej przeprowadzki do ligi katarskiej.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Weteran polskiej ekstraklasy i Górnika Zabrze, Tomasz Hajto do wieczornego spotkania z Polonią w Bytomiu podchodzi z sentymentem. Świetnie bowiem pamięta fenomenalną bramkę jaka strzelił w ostatnim spotkaniu zabrzan w Bytomiu: - Czy pamiętam tę bramkę? Jasne, że tak! Jak mógłbym coś takiego zapomnieć? To był chyba jeden z moich strzałów życia, jeśli nie najładniejsza bramka jaką strzeliłem w karierze. Pamiętam wszystko po kolei. Najpierw przejąłem piłkę przy linii środkowej, poprowadziłem ją kilka metrów i gdy zobaczyłem, że Michal (Pesković – dop. redakcja) jest wysunięty przed bramkę uderzyłem precyzyjnie i udało mi się go zaskoczyć. Dzięki tej bramce wygraliśmy wtedy 1:0.

36-letni obrońca Górnika z pewnością wybiegnie w wyjściowym składzie 14-krotnych mistrzów Polski na piątkowe spotkanie i jak zapewnia, jeśli nadarzy się okazja do powtórki sprzed pół roku nie będzie się długo zastanawiał: - Ja mam już swoje lata i piłka to teraz dla mnie zabawa. Zarobiłem już wystarczająco by zakończyć karierę, jednak dla własnej frajdy nadal gram na przyzwoitym poziomie. Na pewno jeśli znajdę się w meczu z Polonią w dogodnej sytuacji, nawet sześćdziesiąt metrów od ich bramki nie zawaham się uderzyć, bo dla takich chwil warto grać w piłkę.

Lider zabrzańskiej defensywy nie chciał wypowiadać się na temat ewentualnej przeprowadzki z ligi polskiej do Kataru: - Z tego co mi wiadomo jest jakaś oferta, ale jak już mówiłem wcześniej pieniądze nie są najważniejsze. Będę się musiał poważnie zastanowić czy warto wyjeżdżać na drugi koniec świata by tam zakończyć karierę. Na pewno nie mówię nie, ale nie mówię też tak. Nie podjąłem jeszcze żadnych wiążących decyzji. Teraz gram dla Górnika i to jest dla mnie najważniejsze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×