Dudu Paraiba: Trzeba pomóc, to jestem gotowy

Dudu Paraiba już w pierwszym meczu w Śląsku Wrocław pokazał, że będzie sporym wzmocnieniem zespołu. - Jest duża u nas rywalizacja w drużynie - mówi Brazylijczyk w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Artur Długosz
Artur Długosz
Już w czwartek piłkarze Śląska Wrocław rozegrają rewanżowe spotkanie z czarnogórskim FK Rudar Pljevlja. W pierwszym meczu zawodnicy WKS-u rywala pokonali 4:0. W ostatnim meczu ligowym Śląsk zremisował jednak 0:0 w Kielcach z Koroną. - To był ciężki mecz. Korona Kielce to bowiem bardzo dobra drużyna, a tym bardziej groźna na własnym stadionie. Pierwszy mecz w sezonie zaczęliśmy od remisu, ale będzie lepiej. Sam pracuję mocno nad swoją formą, tak jak i pozostali koledzy z drużyny. Teraz przed nami spotkanie w Czarnogórze, ale potem na własnym stadionie zmierzymy się z Jagiellonią - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dudu Paraiba.

Brazylijczyk latem sprowadzony do brązowego medalisty mistrzostw Polski mecz ze złocisto-krwistymi zaczął na ławce rezerwowych. Stanislav Levy do gry desygnował jednak nieco rezerwowy skład. Po wejściu na plac gry Dudu początkowo biegał w linii pomocy, ale... - Miałem grać jako lewy obrońca. Trener mi kazał jednak pomagać zespołowi na lewej stronie pomocy i to starałem się robić. Nie mam z tym problemów. Jak trzeba, to mogę zagrać na wszystkich pozycjach. Trzeba pomóc, to jestem gotowy - wyjaśniał sam główny zainteresowany.

Dudu, chociaż jest pewniakiem do gry w najważniejszych meczach, sam przekonuje, że musi walczyć o miejsce w podstawowym składzie. - Jest duża u nas rywalizacja w drużynie. Każdy mocno pracuje i zobaczymy kto będzie grał w kolejnych meczach - podsumował piłkarz.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×