Śląsk Wrocław trenuje rzuty karne

Chociaż piłkarze Śląska Wrocław w pierwszym meczu Rudara Pljevlja 4:0, to zawodnicy WKS-u i tak ćwiczą rzuty karne. - Robimy to po każdym treningu - wyjaśnia szkoleniowiec zespołu, Stanislav Levy.

Artur Długosz
Artur Długosz

- Będę zadowolony jeśli awansujemy do kolejnej rundy. Nie zamierzamy zlekceważyć przeciwnika. Zrobimy wszystko abyśmy awansowali do następnej fazy - powiedział Stanislav Levy przed rewanżowym spotkaniem z czarnogórskim FK Rudar Pljevlja. Mecz odbędzie się już w najbliższy czwartek w Podgoricy, stolicy Czarnogóry.

Do tej potyczki wrocławianie przystąpią w takim samym składzie, jak do ostatnich dwóch meczów. - Nie zgłosiliśmy żadnego nowego gracza, również żaden z zawodników nie doznał kontuzji. Mamy stabilną kadrę, będzie taka jak ostatnio w meczu z Koroną Kielce - wyjaśnił szkoleniowiec. - My musimy ten mecz dopiero wygrać. Walczymy o awans, który będzie możliwy dopiero po zakończeniu spotkania - podkreślił.

Śląsk w pierwszym meczu przeciwnika pokonał 4:0. Nikt nie dopuszcza nawet myśli, że w rewanżu coś złego brązowemu medaliście mistrzostw Polski mogłoby się stać. Na wszelki wypadem zielono-biało-czerwoni ćwiczą jednak rzuty karne. - Robimy to po każdym treningu - podsumował Stanislav Levy.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×