Piast Gliwice pójdzie z Azerami na noże? "Jesteśmy gotowi na każdą ewentualność"

- Jesteśmy gotowi na każdą ewentualność - zapewnia przed rewanżowym meczem II rundy eliminacji Ligi Europejskiej z azerskim Karabachem Agdam Marcin Brosz, trener Piasta Gliwice.

[tag=554]

Piast Gliwice[/tag] w czwartkowe popołudnie podejmie Karabach Agdam w rewanżowym meczu II rundy eliminacji Ligi Europejskiej. - Przygotowujemy się do tego meczu z największą starannością, żeby nic nie zaniedbać, nie zostawić nic przypadkowi i awansować do następnej rundy - mówi Marcin Brosz, trener śląskiej drużyny.

W opinii szkoleniowca Piasta największym zagrożeniem ze strony Azerów jest różnorodność tego zespołu. - Karabach ma w swoich szeregach Brazylijczyków, Portugalczyków, reprezentantów Gruzji i Macedonii. Nie stanowiło to dla nas zaskoczenia, bo znaliśmy rywala i jego możliwości. Jesteśmy teraz mądrzejsi o kolejne spotkanie i przeciwnik nie ma przed nami tajemnic - zapewnia opiekun gliwiczan.

W pierwszym meczu w Baku jedenastka ze Śląska przegrała (1:2). - Z perspektywy czasu możemy żałować zwłaszcza pierwszej bramki, którą w tym meczu straciliśmy. Na pewno mogliśmy jej zapobiec. To już jednak przeszłość i zostawiamy to za sobą. Czeka nas teraz bardzo ciężki mecz rewanżowy, ale awans jest jak najbardziej w naszym zasięgu - przekonuje Brosz.

Trener Piasta Gliwice wierzy, że jego drużyna awansuje do kolejnej rundy
Trener Piasta Gliwice wierzy, że jego drużyna awansuje do kolejnej rundy

- Zagramy w rewanżu naszą piłkę, którą od dłuższego czasu prezentujemy na naszym boisku. Będziemy taktykę opierać na dobrze znanych nam schematach, które przynoszą efekty. Chcemy, żeby Piast był kojarzony ze swoim wyjątkowym stylem, by nasza postawa była przewidywalna. Wiadomo, że im silniejszy jest rywal z którym się mierzymy tym trudniej, ale jestem przekonany, że damy radę awansować w dobrym stylu - dodaje trener śląskiego pucharowicza.

Sztab szkoleniowy Piasta przygotowuje zespół także na ewentualne rzuty karne, które gliwiczanie szlifowali na ostatnich zajęciach. - Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność, także na walkę w rzutach karnych. Wydaje mi się, że oczywistą rzeczą jest, że w tym meczu nie padnie wynik bezbramkowy. Oba zespoły grają bardzo ofensywnie i jesteśmy gotowi, by pójść na wymianę ciosów - zapowiada 40-latek.

- Wiemy, że drużyny azerskie są w Polsce brane za piłkarską egzotykę. My też jechaliśmy do Baku z innym przeświadczeniem, a wracaliśmy z zupełnie innym. Myślę, że uda czwartkowe spotkanie sprawi, że wielu kibiców zmieni swoje zdanie na temat Karabachu, bo to zespół, który naprawdę potrafi grać w piłkę - puentuje szkoleniowiec drużyny z Okrzei.

Źródło artykułu: