Damian Zbozień: Z Karabachem jak z Cracovią
- Stałe fragmenty gry to mój żywioł - mówi obrońca Piasta Gliwice, [tag=23593]Damian Zbozień[/tag], który w meczu z Cracovią dwukrotnie wpisał się na listę strzelców po dograniach Tomasza Podgórskiego z kornerów.Trzy z pięciu swoich bramek w najwyższej klasie rozgrywkowej Zbozień zdobył w meczach z krakowskimi drużynami, który kibicują jego koledzy z rodzinnego Łącka. - Kibice w Łącku są podzieleni i jedni kibicują Cracovii, a drudzy Wiśle, więc tym drugim pewnie troszeczkę ulżyło, że trafiłem też z Cracovią - uśmiecha się sympatyczny góral.
Piast wygrał Pasami na inaugurację, ale gliwiczanie łatwo z Krakowa trzech punktów nie wywieźli. - Cracovia postawiła trudne warunki. Dochodziły do nas głosy, że Cracovia gra bardzo dobrze piłką. My graliśmy swoje - to, co zawsze gra Piast. Byliśmy przyczajeni i wiedzieliśmy, że Cracovia w którymś momencie popełni błąd i będziemy mieli okazję do kontr. Cracovia pokazała, że bardzo fajnie gra w piłkę, ale jestem ciekaw, czy przez cały sezon utrzyma ten styl, bo wiadomo, że później potrzebne są punkty. Natomiast mogę powiedzieć, że Cracovia mi się podobała - mówi Zbozień.
Gliwiczanie liczą na to, że ze względu na podobny styl Karabachu i Cracovii po wygranym spotkaniu z Pasami będą wiedzieli, jak znaleźć receptę na Azerów. - Stałe fragmenty i gra z kontry to nasze mocne strony nie od wczoraj. Musimy siąść na Karabach wyżej, bo nie chcemy im pozwolić na rozgrywanie piłki tak jak zrobiliśmy to z Cracovią. Mamy przewagę wzrostu i będziemy chcieli to wykorzystać. Mam nadzieję, że to będzie podobny mecz do tego z Cracovią, kiedy daliśmy się rywalowi wyszumieć i strzelaliśmy bramki - kończy Zbozień.