Zwycięstwo po 33 latach. Relacja z meczu Polonia Bytom - Górnik Zabrze

Polonia Bytom pokonała na własnym stadionie Górnika Zabrze 2:0 w spotkaniu 7. kolejki polskiej ekstraklasy. Zawodnicy klubu z Bytomia zaprezentowali dzisiaj bardzo dobry futbol i zasłużenie wygrali z Górnikiem, który zagrał bez polotu i raził nieskutecznością. Podopieczni trenera Marka Motyki zagrali zdecydowanie lepiej i zasłużenie zgarnęli komplet punktów w piątkowym spotkaniu.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Przed meczem faworytem spotkania wydawał się zespół z Zabrza. Górnik nie przegrał z Polonią od 33 lat, a w poprzednim sezonie kosztem jedenastki z Bytomia zgarnął sześć punktów. Nic więc dziwnego w tym, że to w spoczywających na dnie ligowej tabeli zabrzan upatrywano faworyta piątkowych derbów Śląska. Zawodnicy Górnika wyszli na murawę w koszulkach z napisem: "Piłka nożna dla kibiców" solidaryzując się tym samym ze swoimi kibicami, którzy nie mieli możliwości dopingowania ich z trybun stadionu przy ulicy Alei Olimpijskiej.

Mecz lepiej zaczął się dla gości. W 4. minucie na bramkę Polonii popędził młody snajper Górnika, Marcin Wodecki, ale strzał napastnika zabrzan zablokował golkiper gospodarzy Michal Pesković. W 9. minucie groźnym strzałem po zagraniu Tomasza Zahorskiego popisał się Grzegorz Bonin, ale futbolówka minęła o kilkadziesiąt centymetrów bramkę bytomian. W 13. minucie rajd przeprowadził napastnik Polonii, Jakub Zabłocki, ale w ostatniej chwili odważnym wślizgiem piłkę spod nóg snajpera bytomian wybił Michał Pazdan.

W 14. minucie było już 1:0. Podanie z głębi pola przejął Jakub Zabłocki, ze spokojem ograł Michala Vaclavika i strzałem do pustej bramki otworzył wynik spotkania. Dwie minuty później przed szansą stanął Piotr Madejski, którego dobrym podaniem obsłużył Marcin Wodecki, ale lewy skrzydłowy Górnika stracił futbolówkę na rzecz defensorów gospodarzy. W 21. minucie przed szansą stanął tym razem sam Marcin Wodecki, ale król strzelców zeszłego sezonu Młodej Ekstraklasy przegrał pojedynek z obrońcą Polonii, Adrianem Klepczyńskim.

W 30. minucie na bramkę Górnika uderzał z ostrego kąta Jakub Zabłocki, ale piłka zamiast wpaść do bramki zatrzymała się na bocznej siatce bramki gości. Kilkadziesiąt sekund ten sam zawodnik próbował silnym strzałem z dystansu z około 22 metrów zaskoczyć czeskiego bramkarza Górnika, ale Michal Vaclavik efektowną paradą wybił piłkę na rzut rożny. Korner nie przyniósł jednak zagrożenia pod bramką zabrzan i piłkę w głąb boiska ekspediowali defensorzy górniczej jedenastki.

W 32. minucie przed kolejną dogodną okazją na zdobycie bramki stanął Marcin Wodecki, ale defensorzy Polonii ze spokojem zatrzymali utalentowanego snajpera Górnika i wybili piłkę w głąb pola. Pięć minut później Piotr Madejski zagrał po ziemi z lewego skrzydła w pole karne do Tomasza Zahorskiego, ale napastnik klubu z Roosevelta nie miał większych szans z gęsto ustawioną defensywą gospodarzy. W 41. minucie spotkania groźnie na bramkę Michala Peskovicia głową uderzał Piotr Malinowski, ale piłka minęła poprzeczkę o dobre kilkadziesiąt centymetrów.

Górnik najbliżej wyrównania był w 43. minucie. Aktywny w meczu Marcin Wodecki agresywnym pressingiem naciskał Tomasza Owczarka i defensor Polonii wybił piłkę na rzut rożny. Do dośrodkowanej piłki wyskoczył Marcin Wodecki, ale piłkę po strzale głową młodego napastnika Górnika wybili defensorzy gospodarzy. W doliczonym czasie gry silnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Tomasz Hajto, ale na posterunku był Michal Pesković, który efektowną paradą zażegnał niebezpieczeństwo pod bramką bytomian. Po kilkudziesięciu sekundach sędzia Paweł Gil zakończył pierwszą odsłonę spotkania.

Drugą połowę spotkania zapoczątkowały dwa niecelne strzały Górnika autorstwa Serba Marko Bajicia i Brazylijczyka Leo Markovskiego. Groźniejszą okazję stworzyli jednak w 49. minucie poloniści. Błąd popełnił Michał Pazdan i w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości wyszedł Grzegorz Podstawek. Młody obrońca Górnika zdołał jednak dogonić napastnika gospodarzy i czystym wślizgiem wybił piłkę na aut. Z kolei dwie minuty później błąd popełnił Tomasz Hajto, ale szarżującego na bramkę Jakuba Zabłockiego zatrzymał Michal Vaclavik.

W 56. minucie rzut wolny wykonywał Piotr Madejski, zagrał futbolówkę wprost na głowę Tomasza Hajto, ale doświadczony defensor Górnika posłał piłkę kilkanaście centymetrów obok prawego słupka bramki Polonii. W 66. minucie Leo Markovski wypuścił na wolne pole Piotra Malinowskiego, ten dośrodkował piłkę w pole karne, ale strzał Tomasza Zahorskiego zatrzymał się na bocznej siatce bramki podopiecznych trenera Marka Motyki. W 68. minucie odważnym wślizgiem rajd na bramkę Górnika Grzegorza Podstawka przerwał Tomasz Hajto. Rzut rożny nie przyniósł zagrożenia pod bramką gości.

W 71. minucie z piłką w pole karne Polonii wdarł się litewski obrońca zabrzan, Tadas Papeckys, ale defensorzy bytomian wybili piłkę poza linię boczną boiska. Siedem minut później Tomasz Zahorski zgrał piłkę głową do Grzegorza Bonina, ale po raz kolejny piłka zamiast wpaść do bramki gospodarzy zatrzymała się na bocznej siatce. W 81. minucie przed szansą na podwyższenie prowadzenia polonistów stanął Michał Zieliński, ale piłkę spod nóg napastnika bytomskiego klubu wybił nie kto inny jak Tomasz Hajto.

W 83. minucie dośrodkowanie z prawego skrzydła kapitana Polonii, Jacka Trzeciaka dotarło do nieobstawionego w polu karnym Janusza Wolańskiego, ale ten fatalnie skiksował i piłkę ze spokojem złapał Michal Vaclavik. W 87. minucie było już praktycznie po meczu. Grzegorz Podstawek wyszedł w sytuacji sam na sam z czeskim golkiperem Górnika, pierwsze uderzenie snajpera Polonii wprawdzie Czech obronił, ale wobec dobitki był już bezradny i Polonia podwyższyła prowadzenie na 2:0.

W doliczonym czasie gry honorową bramkę starał się zdobyć strzałem z dystansu Tomasz Zahorski, ale lot piłki przeciął Adrian Klepczyńska zażegnując niebezpieczeństwo pod własną bramką. Kilkadziesiąt sekund później sędzia zakończył mecz, a trybuny stadionu przy Alei Olimpijskiej oszalały ze szczęścia. Zawodnicy Górnika zaś z opuszczonymi głowami opuszczali murawę.

Polonia Bytom - Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
1:0 - Zabłocki 14'
2:0 - Podstawek 87'

Składy:

Polonia Bytom:
Pesković - Grzyb, Hricko, Klepczyński, Owczarek, Podstawek, Przybylski, Sokolenko, Trzeciak (84' Bażik), Jaromin (78' Wolański), Zabłocki (72' Zieliński).

Górnik Zabrze: Vaclavik - Bonin, Hajto, Pazdan, Papeckys - Malinowski (74' Rivas), Brzęczek, Bajić, Madejski - Zahorski, Wodecki (46' Leo).

Żółte kartki: Zabłocki, Jaromin, Zieliński (Polonia) oraz Malinowski, Bajić, Pazdan (Górnik).

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Widzów: 4500.

Najlepszy zawodnik Polonii: Jakub Zabłocki

Najlepszy zawodnik Górnika: Tomasz Hajto

Najlepszy zawodnik meczu: Jakub Zabłocki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×