Jose Mourinho: We Włoszech od meczów ważniejsza jest ich otoczka

Szkoleniowiec Interu Mediolan - Jose Mourinho, na dzień przed pojedynkiem z AC Milanem wypowiedział się nie tylko na temat samego spotkania. Portugalczyk skomentował zachowanie włoskich dziennikarzy i ludzi na co dzień związanych z Calcio, którzy oskarżyli go o brak szacunku, po tym jak nie pojawił się na konferencji przed i po meczu z US Lecce, wysyłając swojego zastępcę Giuseppe Baresiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Mourinho nie zgodził się także na wymianę poglądów pomiędzy trenerami różnych zespołów po zakończonych spotkaniach Serie A. Dziennikarze chcieli skonfrontować Claudio Ranieriego z Juventusu z Portugalczykiem, ale trener Interu nie chciał brać w tym udziału.

- Wy Włosi myślicie bardziej o atrakcjach po zakończeniu spotkania niż o tym, żeby włoski futbol był widowiskowym produktem. Nikt nie martwi się tym, że włoska piłka nie jest porównywalna pod względem atrakcyjności z tą angielską i hiszpańską. Nie martwicie się faktem, że Lecce zagrało trzema "bramkarzami" i ośmioma obrońcami, ale tym, że na pomeczowej konferencji prasowej zamiast mnie, pojawił się Giuseppe Baresi - stwierdził Mourinho.

Trener Interu jest zdania, że na Półwyspie Apenińskim dziennikarze bardziej żyją polemikami przed i po spotkaniach, niż samymi meczami. - Myślałem, że we Włoszech bardziej pasjonują się samym futbolem, a mniej samą otoczką. Uczyłem się przez dwa miesiące, po cztery godziny dziennie języka włoskiego, żeby zaprezentować się wam dziennikarzom i kibicom, a wy uważacie, że ja nie mam do was szacunku? - dodał.

Szkoleniowiec Nerazzurrich jest przekonany, że istnieją wszelkie predyspozycje ku temu, aby niedzielne derby Mediolanu były fascynującym pojedynkiem. - Derby to bardzo ważny mecz i nie widzę powodu, dla którego obie drużyny nie miałyby w nim zagrać dobrze. Są warunki do tego, by było to wspaniałe spotkanie. Nie ma faworytów, wygra ten, kto wykorzysta swoje okazje - powiedział.

W starciu z Milanem regularnie na boisku pojawi się Szwed Zlatan Ibrahimović. Wydawało się, że piłkarz będzie mógł rozgrywać tylko jedno spotkanie w tygodniu, ale on czuje się dobrze i póki co stale wybiega w pierwszym składzie Mediolańczyków. - Ibrahimović czuje się dobrze, nie ma problemów z kolanem. Ta historia z roszadami w składzie jest potrzebna, a czasami to usprawiedliwienie dla trenerów, którzy nie mają osobowości i boją się podejmować decyzje. Ja nie mam takich obaw. Ibrahimović jest moim pierwszym napastnikiem. Marzę, że zostanie na zawsze w Interze - zakończył Portugalczyk.

Źródło artykułu: