Krystian Nowak: Nie tak wyobrażałem sobie nowy sezon

Widzew Łódź rozegrał dopiero dwa spotkania w T-Mobile Ekstraklasie, a szansę gry otrzymało już 20 zawodników. Do tego grona nie należy jednak Krystian Nowak, który w obu meczach był tylko rezerwowym.

Bartosz Tarnowski
Bartosz Tarnowski

- Na pewno nie tak wyobrażałem sobie początek sezonu w moim wykonaniu. Ale cały czas walczę, aby w kolejnym meczu wyjść w pierwszym składzie i zaprezentować swoje umiejętności na boisku. Czuję się dobrze, jestem na siłach i tylko czekam na swoją szansę. Taka była decyzja trenera, którą szanuję. Pozostaje mi tylko walczyć i ubiegać się o swoje miejsce w zespole - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krystian Nowak, zawodnik Widzewa Łódź.

Zawodnicy, którzy nie łapią się do wyjściowej jedenastki łódzkiego zespołu, mieli w ubiegłą sobotę zagrać sparing z izraelskim Bnei Sachnin FC. Do sparingu jednak nie doszło, gdyż rywale widzewiaków nie dojechali do Łodzi i zamiast meczu kontrolnego, sztab szkoleniowy podjął decyzję o rozegraniu gry wewnętrznej. Z dobrej strony pokazał się w niej Nowak, który zdobył kilka goli. - Szkoda, że nie odbył się ten sparing i musieliśmy grać między sobą. Ale ważne jest to, że chociaż przepracowaliśmy ten dzień, wybiegaliśmy swoje. Dobrze mi się grało, choć była to tylko gierka wewnętrzna. Czułem się dobrze na boisku, nie czułem żadnej presji, byłem pewny siebie. Daje to dobry sygnał na pracę w tym tygodniu i myślę, że powalczę o to, aby wyjść na mecz z Koroną Kielce w wyjściowym składzie - zapowiedział Nowak.

Podopieczni Radosława Mroczkowskiego w dwóch pierwszych kolejkach zaprezentowali dwa różne oblicza zespołu. Które z nich, zdaniem 19-letniego pomocnika, jest tym właściwym? - Myślę, że to w meczu z Zawiszą Bydgoszcz. Pokazaliśmy, ze potrafimy się pozbierać nawet po takiej porażce, jak z Legią Warszawa (1:5 - przyp. red.). Ale na boisku nie było widać tej przewagi Legii i potrafiliśmy pokazać swój charakter. W każdym kolejnym meczu będziemy to udowadniać, w czym pomagają nam kibice. W kolejnych spotkaniach będzie tak samo - przyznał widzewiak.

I dodaje: - Myślę, że ci, którzy po pierwszej kolejce mówili, że Widzew będzie przegrywał wszystkie mecze i skazali nas na porażkę w tym sezonie, to zobaczyli, że walczymy do końca. Pokazaliśmy charakter i to, że umiemy grać. 
Krystian Nowak powróci do składu Widzewa na mecz z Koroną? Krystian Nowak powróci do składu Widzewa na mecz z Koroną?
Mecz z Zawiszą Bydgoszcz pokazał, że łodzianie mogą mieć problem grając przeciwko dobrym siłowo zespołom, gdyż większość widzewiaków to gracze filigranowi, o drobnej budowie ciała. - Na pewno Zawisza ma wysokich zawodników, którzy są dobrze zbudowani. Natomiast my mamy niskich, filigranowych graczy. Ale mimo to, wszyscy walczyli i dawali z siebie wszystko. Mimo, iż często padali, to szybko się podnosili i walczyli dalej. Dopingowaliśmy ich z ławki, a oni nie odpuszczali nawet na krok i dzięki temu wygraliśmy - powiedział.

W najbliższą sobotę łodzianie zmierzą się przed własną publicznością z Koroną Kielce- Nastawiamy się na ostrą walkę i nie odpuścimy tego spotkania. Zrobimy wszystko, aby wygrać! - zakończył.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Bartłomiej Kasprzak: Pokazaliśmy, że za wcześnie nas skreślono

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×