Mroziński przekonał się do obrony. "Już lubię tę pozycję"

Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odnieśli piłkarze Widzewa Łódź, którzy pokonali Zawiszę Bydgoszcz 2:1. Z dobrej strony pokazał się powracający z wypożyczenia do Sandecji Nowy Sącz [tag=23147]Piotr Mroziński[/tag].

- Nie chcę siebie oceniać, bo od tego jest trener. Na pewno jest trochę rzeczy do poprawy, bo nie ustrzegliśmy się błędów. Teraz pozostaje przeanalizować mecz i wyciągnąć wnioski na kolejne spotkanie, aby ustrzec się podobnych błędów - powiedział Piotr Mroziński, zawodnik Widzewa Łódź.

20-letni widzewiak jest nominalnym defensywnym pomocnikiem, lecz z racji braku innych defensorów został przesunięty na środek obrony. Początkowo "Mrozu" nie był zwolennikiem gry na tej pozycji, lecz szybko się do niej przekonał. - Teraz już lubię tę pozycję. Różni się od defensywnego pomocnika, ale niewiele. Gram tam, gdzie trener mnie wystawi i tam trzeba sobie radzić - przyznał.

Piotr Mroziński poradził sobie bardzo dobrze z grą na stoperze
Piotr Mroziński poradził sobie bardzo dobrze z grą na stoperze

W piątkowej konfrontacji łodzianie dysponowali najmłodszą linią obrony w T-Mobile Ekstraklasie. Obok 20-letniego Mrozińskiego wystąpił o rok młodszy Rafał Augustyniak, zaś na bokach zagrali 18-letni Patryk Stępiński oraz 24-letni Lewon Hajrapetjan. - Lewon trochę zawyżył naszą średnią wieku (śmiech) - rozpoczął. - Z Lewonem grałem po raz pierwszy, natomiast z Patrykiem i Rafałem graliśmy już wcześniej w Młodej Ekstraklasie - dodał.

Obecnie trener Radosław Mroczkowski na środku defensywy ma do dyspozycji tylko Augustyniaka i Mrozińskiego. Dlatego sztab szkoleniowy szuka kolejnych wzmocnień i rozpoczął testy czterech nowych defensorów. - Niech przyjeżdżają. Na pewno nie oddamy im łatwo miejsca w składzie - zapowiedział Mroziński.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)