Marcin Robak porzuci Piasta Gliwice i wyjedzie do Turcji? "Oferta jest bardzo konkretna"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Marcin Robak w meczu z Górnikiem Zabrze zdobył swoją siódmą bramkę dla Piasta Gliwice. Niewykluczone, że będzie to trafienie pożegnalne. Bardzo konkretny jest bowiem temat transferu gracza do Turcji.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibicom Piasta Gliwice trudno byłoby obecnie wyobrazić sobie zespół bez Marcina Robaka. Niewykluczone jednak, że niebawem sympatycy niebiesko-czerwonych będą musieli zmierzyć się z rzeczywistością. Bramkostrzelny napastnik ma konkretną ofertę z Turcji i przyznaje, że poważnie zastanawia się nad zmianą barw klubowych.

- Najbliższe dni pokażą, jak potoczą się moje losy. Oferta jest, i to bardzo konkretna. Decyzji jednak jeszcze nie podjąłem. Na pewno będę chciał zadecydować jeszcze przed meczem z Zawiszą, żeby trener i działacze mieli czas poszukać ewentualnych następców na moje miejsce - wyjaśnia gracz drużyny z Okrzei.

Zanim piłkarz podejmie decyzję o swojej przyszłości, w niedzielnych derbach z Górnikiem Zabrze zdobył swoją siódmą bramkę dla gliwickiej drużyny. - Cieszy kolejne trafienie. Szkoda tylko, że nie dało nam ono chociaż remisu. Dostałem dobrą piłkę od Rubena, uderzyłem mocno pod poprzeczkę z pierwszej piłki. Jeśli będzie to moje ostatnie trafienie w barwach Piasta, na pewno żegnam się godnie - przekonuje napastnik śląskiego zespołu.

Piast w derbowej batalii nie pokazał się z najlepszej strony. Wręcz przeciwnie. To Górnik przez większość meczu posiadał przewagę i zasłużenie sięgnął po komplet punktów. - Trzeba przyznać, że zabrzanie grali w tym meczu mądrze i agresywnie. Po zdobyciu przez nas bramki wyrównującej wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale po rzucie z autu straciliśmy głupią bramkę i wracamy do Gliwic bez punktów -  bezradnie rozkłada ręce Robak.

Spotkanie w Zabrzu przerwało serię meczów gliwiczan, w których Piast jako pierwszy tracił bramkę, a następnie odpowiadał dwoma trafieniami. - Tym razem udało nam się to połowicznie, bo znów rywal prowadził, a nam udało się złapać kontakt. Zabrakło jednak drugiej bramki. Szkoda, bo okazje ku temu były, a pewnie sprawiłaby ona, że bylibyśmy świadkami zupełnie innego meczu. Straciliśmy bardzo głupie bramki, dlatego przegraliśmy - kończy napastnik niebiesko-czerwonych.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)