Maciej Tataj jeszcze do niedawna był podstawowym napastnikiem Dolcanu Ząbki i kapitanem tego zespołu. W sezonie 2012/2013 wystąpił w 19 spotkaniach pierwszej ligi, w których zdobył sześć bramek (dodatkowo jedna w Pucharze Polski). Jednak w rundzie wiosennej po przyjściu Bartosza Wiśniewskiego stracił miejsce w składzie i wchodził jedynie z ławki rezerwowych, udało mu się zdobyć tylko jednego gola w wygranym 5:0 spotkaniu z Bogdanką Łęczna.
W bieżącym sezonie byłoby mu bardzo trudno o miejsce w składzie. Mimo trzech goli strzelonych w sparingu z Ursusem Warszawa przed 2. kolejką pierwszej ligi, nie znalazł się nawet w 18-osobowej kadrze na spotkanie tej kolejki z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Zawodnik przyjął więc ofertę rocznego wypożyczenia do Motoru Lublin.
- Jestem bardzo ambitnym człowiekiem. Teraz jestem w dosyć trudnym
momencie, jeżeli chodzi o moją piłkarską przygodę. Liczę, że wypożyczenie
do Motoru Lublin będzie dla mnie szansą na odbudowę - komentuje decyzję o odejściu do Lublina Maciej Tataj.
33-letni napastnik najlepszy okres w karierze przeżywał w sezonach 2009/2010 i 2010/2011, kiedy to w barwach Korony Kielce w 31 spotkaniach ekstraklasy strzelił sześć bramek. Nie udało mu się tam jednak wywalczyć miejsca w podstawowym składzie, odszedł więc do Dolcanu Ząbki, gdzie przez półtora roku był podstawowym zawodnikiem.
Od początku bieżącego sezonu nie miał miejsca w zespole trenera Roberta Podolińskiego. Zainteresowana była nim także Polonia Bytom, ostatecznie padło jednak na Motor Lublin. Wcześniej w tym samym kierunku powędrował z Dolcanu Patryk Koziara, który zdążył już nawet strzelić bramkę dla swojego nowego zespołu w spotkaniu 2. kolejki drugiej ligi wschodniej ze Stalą Stalowa Wola.
W ostatnich dniach z Dolcanu odszedł także pomocnik Rafał Wiśniowski, który został zawodnikiem III-ligowego GKP Targówek Warszawa.