Dolcan zwycięski, ale nadal ostatni (relacja)

Outsider I ligi pokonał faworyzowany Znicz Pruszków w derbach Mazowsza. Podopieczni Dariusza Kubickiego zaprezentowali się słabo, nie ustępując rywalowi przez znaczną część meczu, który jednak obnażył słabości pruszkowian.

Paweł Patyra
Paweł Patyra

Obie drużyny od pierwszych minut grały nerwowo. Składnych akcji było jak na lekarstwo, nie brakowało natomiast niecelnych podań i fauli. Niezbyt pewną postawę rywala lepiej wykorzystywał Znicz. Groźnie mogło być w 7. minucie pod bramką Dolcanu, ale obrońcy pewnie zatrzymali Adriana Paluchowskiego na linii pola karnego.

6 minut później Gerdas Aleksa przymierzył z rzutu wolnego, ale Maciej Humerski stanął na wysokości zadania. Przed szansą stanął też Tomasz Bzdęga, lecz uprzedzili go dwaj rywale.

Dolcan oddał pierwszy strzał dopiero na kilka chwil przed upływem pół godziny gry. Marcin Korkuć głęboko dośrodkował i Adrian Bieniek z trudem wybił futbolówkę zmierzającą pod poprzeczkę. W odpowiedzi zza pola karnego z pierwszej piłki zaskakująco uderzył Bzdęga i trafił w słupek!

Ostatnie minuty I połowy to napór Znicza, ale strzały Daniela Kokosińskiego i Paluchowskiego pewnie obronił Humerski, który był pewnym punktem drużyny Dolcanu w całym meczu.

Po zmianie stron gospodarze mozolnie konstruowali ataki, podczas gdy pruszkowianie skupiali się na kontrach, które wprowadzały sporo zamieszania w defensywie zespołu z Ząbek. W 50. minucie Aleksa strzałem z dystansu chybił celu.

Z czasem Dolcanowi udawało się częściej gościć w okolicy pola karnego Znicza. W 65. minucie, wyróżniający się wśród gospodarzy, Wojciech Trochim podał do Macieja Tataja, którego strzał z pierwszej piłki zdołał obronić Bieniek.

180 sekund później golkiper był już bezradny, gdy po błędzie Bartosza Osolińskiego piłka trafiła pod nogi Tataja, a ten naciskany przez Zbigniewa Kowalskiego pięknie uderzył w długi róg i było 1:0 dla Dolcanu.

Zdobyty gol dodał animuszu gospodarzom. W 70. minucie kolejna dwójkowa akcja Trochim - Tataj zakończyła się strzałem głową tego drugiego wprost w Bieńka. W odpowiedzi szybką kontrę przeprowadził Znicz, a Dawid Florian zwieńczył ją uderzeniem obok bramki.

Niezbyt pewnie interweniował bramkarz Znicza. W 78. i 80. ogromne kłopoty sprawiły mu dwa fantastyczne strzały Trochima. Gracz Dolcanu dopiął swego w 85. minucie. Tataj wbiegł z prawej strony w pole karne gości i podał na środek do Trochima, a ten mocnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dał szans Bieńkowi.

W ostatnich minutach podopieczni Marcina Sasala nie dążyli za wszelką cenę do podwyższenia prowadzenia i umiejętnie bronili prowadzenia. Z kolei Znicz bił głową w mur - nowy trener, Dariusz Kubicki musi zapisać na swoim koncie pierwszą porażkę.

Dolcan Ząbki - Znicz Pruszków 2:0 (0:0)
1:0 - Tataj 68'
2:0 - Trochim 85'

Składy:

Dolcan Ząbki:
Humerski - Stawicki, Jędrzejczyk, Warakomski, Dadacz (23' Gabrusewicz) - Korkuć, Papierz (60' Solecki), Stańczyk, Trochim - Tataj, Kosiorowski (84' Frączczak).

Znicz Pruszków: Bieniek - Januszewski, Kowalski, Kokosiński, Aleksa - Mikołaj Rybaczuk, Osoliński (76' Czubała), Kaczmarek, Maciej Rybaczuk - Bzdęga (62' Florian), Paluchowski.

Żółte kartki: Gabrusewicz, Korkuć (Dolcan) oraz Czubała, Osoliński (Znicz).

Sędzia: Marcin Szrek (Kielce).

Widzów: 300.

Najlepszy piłkarz Dolcanu: Wojciech Trochim.

Najlepszy piłkarz Znicza: Paweł Kaczmarek.

Piłkarz meczu: Wojciech Trochim.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×