W 2009 roku Inter Mediolan zapłacił FC Barcelonie 20 mln euro za Samuela Eto'o, a Kameruńczyk na San Siro spisywał się świetnie - w Serie A rozegrał 67 meczów i strzelił aż 33 gole. Po dwóch sezonach spędzonych w Italii doświadczonego napastnika skusiły wielkie pieniądze Anży Machaczkała (transfer za 27 mln euro).
Eto'o w Rosji stał się najlepiej opłacanym piłkarzem świata, ale stracił pod względem sportowym. Czy 32-latek powróci do ligi włoskiej i znów będzie grał w Lidze Mistrzów? To bardzo prawdopodobne, ponieważ włodarze Anży postanowili zmienić strategię prowadzenia klubu i wystawili największe gwiazdy na listę transferową.
Według mediów Eto'o chciałby przenieść się do SSC Napoli i utworzyć duet napastników z Gonzalo Higuainem. Rafael Benitez był zwolennikiem sprowadzenia do pary Argentyńczykowi Jacksona Martineza z FC Porto, lecz ten okazał się zbyt drogi (40 mln euro). W tej sytuacji Hiszpan z pewnością powitałby autora 27 goli w Champions League z otwartymi ramionami.
Napoli jest zdecydowanym faworytem w wyścigu po Eto'o, ale wśród klubów zainteresowanych tym piłkarzem wymienia się także Inter Mediolan oraz Chelsea Londyn.