Chyba niewielu wierzyło w to, że Ruch będzie w stanie urwać Legii jakikolwiek punkt w sobotnim starciu. Tym bardziej przy Cichej, po przeciętnym starcie, wszyscy cenią zdobyte trzy punkty. Niebiescy wygrali w ekstraklasie po raz pierwszy od 22 kwietnia. - Wydarliśmy Legii z gardła te punkty. Dla nas są one bardzo ważne po pechowym starcie ligi. Zespół pokazał, że nawet z mistrzem Polski można zagrać dobrze, mądrze i wygrać. To jest bardzo ważne w kontekście naszych kolejnych ciężkich meczów. Zwycięstwo i radość po spotkaniu bardzo nam pomogą - cieszył się Jacek Zieliński.
Szkoleniowiec zespołu z Cichej podkreślił, że wygrana nad mistrzem Polski może przynieść zespołowi wiele korzyści. - Pokonać Legię w takiej sytuacji jak teraz, gdy ten zespół ma szansę awansu do Ligi Mistrzów, to nie jest byle jaka sprawa. Tym bardziej, że udało się nam to uczynić jako pierwszemu zespołowi w ekstraklasie w sezonie - powiedział Zieliński. - To ważne wydarzenie w historii Ruchu, ale na pewno nie będziemy się nim zachłystywać. Już zaczynamy myśleć o meczu Pucharu Polski z Arką Gdynia, a potem derbach z Górnikiem. Chwilę się jeszcze pocieszymy i tyle - dodał trener, który w najbliższym czasie będzie musiał sobie radzić bez dwóch bocznych defensorów. - Daniel Dziwniel ma podejrzenie wstrząśnienia mózgu. Natomiast Artur Gieraga nie ma jeszcze pełnej diagnozy. Coś stało się ze stawem kolanowym. Może to być dłuższa historia - wyjaśnił na koniec opiekun zespołu Ruchu Chorzów.