Waldemar Fornalik: Problemem młodych piłkarzy jest to, że nie grają regularnie w klubach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Waldemar Fornalik na wtorkowej konferencji podkreślał, że młodzi polscy piłkarze mają problem z wywalczeniem sobie miejsca w składzie w klubach zagranicznych, co nie wpływa dobrze na ich dyspozycję.

W tym artykule dowiesz się o:

W kadrze reprezentacji Polski jest wielu młodych piłkarzy, którzy zaczynają odgrywać w niej coraz większą rolę. Aczkolwiek mają oni problem z przedostaniem się do składów w swoich macierzystych klubach. Chodzi tutaj m.in. o Bartosza Salamona, czy Piotra Zielińskiego. Ten pierwszy od pół roku nie zagrał meczu w klubie. - Dla młodych piłkarzy bardzo ważna jest regularna gra w klubie. Nieco inaczej jest w przypadku zawodników ukształtowanych. Weźmy na przykład reprezentację Urugwaju, gdzie do gry po kilku miesiącach powrócił Diego Lugano i zagrał świetny mecz. My pokazaliśmy kilku młodych piłkarzy, takich jak Milik, czy Wszołek, ale niestety nie grają w klubach. To jest powód do zmartwień. Jeżeli ta dwójka zacznie grać plus Rafał Wolski to będziemy mieli wielu kandydatów do gry w reprezentacji. Podejrzewam i śmiem twierdzić, że Salamon byłby o klasę lepszym zawodnikiem, jeśli grałby regularnie w klubie - oceniał Waldemar Fornalik, trener reprezentacji Polski.

W kadrze po raz pierwszy pojawił się 26-letni Łukasz Szukała, który był obserwowany od wielu miesięcy przez sztab szkoleniowy. Dla Szukały będzie to szansa na debiut w pierwszej reprezentacji. Dysponujący także niemieckim paszportem zawodnik rozgrywał spotkania wyłącznie na szczeblu młodzieżowym. - Długo obserwowaliśmy tego zawodnika. Już wiosną patrzyliśmy na jego grę. Oglądaliśmy go w meczach z Chelsea, ligi rumuńskiej. Zaczął dobrze sezon, ponieważ gra regularnie. Chciałbym, że Szukała był antidotum na nasze problemy w defensywie - podkreślił Fornalik.

Trener reprezentacji Polski powołał także Mateusza Klicha, który dobrze prezentuje się w holenderskim Zwolle. - Mateusz Klich wyjechał dwa lata temu z Polski i przeszedł ciężką szkołę życia. Trafił do niemieckiego klubu, w którym wymagania były bardzo duże. Nie poradził sobie z nimi, aczkolwiek podjął bardzo dobrą decyzję, ponieważ poszedł na wypożyczenie do słabszego klubu. W holenderskim klubie z każdym miesiącem grał lepiej, obserwowaliśmy go od jakiegoś czasu. Uznaliśmy, że jest to idealny moment, żeby go powołać do reprezentacji. Mimo że Mateusz Klich zagrał już wcześniej w meczu reprezentacyjnym, ale powiedział mi, że traktuje to spotkanie jak debiut - stwierdził Fornalik.

Źródło artykułu: