Sporny płot zniknie z Roosevelta

Według poniedziałkowej Gazety Wyborczej MOSiR w Zabrzu zdecydował się zlikwidować jeden z sektorów buforowych, który został zamknięty wskutek zamieszek wywołanych przez zabrzańskich kibiców podczas meczu piątej kolejki z gliwickim Piastem. Decyzja ta jest uzależniona od zachowania fanów klubu z Roosevelta w kolejnych meczach.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Podczas derbowego spotkania Górnika Zabrze z Piastem Gliwice grupa około 30 chuliganów zabrzańskiego klubu przeskoczyła ogrodzenie okalające murawę i usiłowała przedostać się do sektora zajmowanego przez grupę sympatyków Piasta. Interweniować musiała ochrona i psy policyjne, a sędzia przerwał spotkanie na 10 minut. Na klub z Roosevelta nałożona została kara jednego meczu bez kibiców w zawieszeniu na 10 miesięcy i kara finansowa.

Jako konsekwencję wewnętrzną klub postawił ogrodzenie przecinające sektory w których zazwyczaj zasiadali najzagorzalsi fani Trójkolorowych, zabierając tym samym stadionowi około 1000 miejsc. Decyzja ta nie zachwyciła kibiców Górnika, którzy w geście protestu przez całą pierwszą połowę meczu zabrzan ze Śląskiem Wrocław nie dopingowali swojej drużyny, od czasu do czasu śpiewając: Płoty stawiacie za to dopingu nie macie i Zasady mamy za płotek ten nie śpiewamy.

Po jednym meczu kary wygląda na to, że zarządzający obiektami Górnika zabrzański MOSiR zlikwiduje przed niedzielnym meczem z Wisłą Kraków sporny płot. Zarząd spółki zaznaczył jednak, iż w przypadku gdy podobne ekscesy z udziałem kibiców Górnika jak w meczu z Piastem się powtórzą płot stanie w tym miejscu powtórnie i to już na stałe.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×