Już podczas czytania przez spikera nazwisk zawodników, którzy wybiegną w wyjściowym składzie Górnika, grupa trzech tysięcy fanów bytomskiej drużyny kwitowała każde z nich obelżywym słowem. Był to jednak początek skandalicznego zachowania kibiców gospodarzy. Gdy rozpoczął się mecz, uwaga kibiców bytomian skupiła się na doświadczonym defensorze Górnika, Tomaszu Hajcie.
Także fani odpowiedzialni za meczowe oprawy zaprezentowali bardzo niski poziom, prezentując oprawę obrażającą kibiców Górnika, którzy ze względu na trwający remont na stadionie przy ulicy Alei Olimpijskiej nie mogli spotkania oglądać spotkania na żywo z trybun. Czarę goryczy przepełniła 74. minuta, gdy na boisku pojawił się czarnoskóry peruwiański pomocnik Górnika, Willy Alexander Rivas Asin. Wówczas z trybun dało się słyszeć pojedyncze rasistowskie odgłosy naśladujące głos małpy, które na szczęście szybko ustały.
- Nie chcę i nie będę komentował zachowania kibiców. Oni sami sobie swoim zachowaniem wystawiają odpowiednią dla siebie wizytówkę, która określa ich mierny poziom. Naprawdę nie uważam, by było co komentować - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Tomasz Hajto, który wypowiadając te słowa nie umiał jednak ukryć emocji i widocznego poruszenia zaistniałą sytuacją. Zachowania kibiców Polonii nie chciał niestety skomentować żaden z zawodników gospodarzy.