Marek Szyndrowski: Te derby nie mają sobie równych

Ruch Chorzów przed 99. Wielkimi Derbami ostrzy sobie zęby na zdetronizowanie Górnika Zabrze z fotela lidera T-Mobile Ekstraklasy i przerwania Trójkolorowej hegemonii na Górnym Śląsku.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

- Mamy do Górnika szacunek, bo nieprzypadkowo zabrzanie w tabeli zajmują tak wysokie miejsce. Na pewno z naszej strony nie zabraknie jednak walki, charakteru i umiejętności, by szalę zwycięstwa przechylić na naszą stronę. Zapowiadają się kolejne fajne derby - zapewnia Marek Szyndrowski, obrońca chorzowian.

99. batalia Górnika Zabrze z Ruchem Chorzów siedzi w głowach piłkarzy obu utytułowanych śląskich klubów. - Gatunkowo ten mecz jest inny niż wszystkie. W szatni Ruchu co prawda czystych Ślązaków za wielu nie zostało, ale wszyscy zdają sobie sprawę co to jest za mecz i jak ważny jest jego wynik dla naszych kibiców - przyznaje defensor drużyny z Cichej.

Mimo większych czy mniejszych problemów organizacyjnych, z jakimi zmagają się 14-krotni mistrzowie Polski, ich pojedynki są nadal starciami najbardziej utytułowanych drużyn w kraju. - Wyjdą na boisko dwie drużyny, które pod względem zdobytych mistrzowskich tytułów nie mają sobie w Polsce równych i choć wiemy, że rywale depczą nam po piętach, to i tak ranga tych meczów nie spada. Te derby nie mają sobie równych - przekonuje Szyndrowski.

Przy Roosevelta zabraknie szalikowców Niebieskich. - Nasi kibice od dłuższego czasu nie przyjeżdżają na mecze do Zabrza i mają swoje powody. Super by było, gdyby byli z nami i nas dopingowali, bo są jednymi z najlepszych pod tym względem kibiców w Polsce. Będziemy musieli bez ich dopingu i wsparcia sobie poradzić. Mam nadzieję, że z dobrym skutkiem - puentuje gracz drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×