W ostatnich dniach do klubu przybyło kilku zagranicznych zawodników na testy, jednak większość z nich nie ma wielkich szans na angaż do Podbeskidzia. Sprawdzani są reprezentant Wysp Zielonego Przylądka Valter Borges, Kelvin Bulaji z Zimbabwe oraz ukraiński bramkarz Leonid Musin. Ten ostatni ma znakomite warunki fizyczne - 2 metry wzrostu, ale jeszcze nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego Górali. Cała trójka ma raczej niewielkie szanse na podpisanie umów z Podbeskidziem.
Do Bielska-Białej nie dotarli natomiast Senegalczycy - Alpha Ba i Thierno Niang. Tych piłkarzy z kolei zatrzymały problemy wizowe.
Największe szanse na angaż wydaje się mieć Nowozelandczyk Kris Bright. 26-letni napastnik ma za sobą cztery występy w reprezentacji swojego kraju i wiele klubów z Europy w piłkarskim CV, m.in. Fortunę Sittard, Panserraikos, Honved Budapeszt czy ostatnio fiński IFK Mariehamn. Zawodnik otrzymał powołanie do drużyny narodowej na środowy mecz z Arabią Saudyjską.
- Bright w czwartek dołączył do zespołu Podbeskidzia i będzie testowany jeszcze w najbliższy piątek. Wówczas po treningu powinna zapaść decyzja co do jego przyszłości, bowiem wieczorem ma samolot powrotny - powiedział portalowi SportoweFakty.pl rzecznik Podbeskidzia Marcin Zarębski. Jak na razie Bright zrobił dobre wrażenie na sztabie szkoleniowym.
Nowozelandczyk to na pewno zawodnik gotowy do gry, mający za sobą regularne występy. W tym sezonie oprócz rozgrywek ligowych zagrał też w kwalifikacjach do Ligi Europejskiej przeciwko Interowi Baku. Czy Bright będzie tym zawodnikiem, który jako jeden z ostatnich podpisze kontrakt z klubem i stanie się remedium Górali na zdobywanie bramek?
Bramka Krisa Brighta w meczu ligi fińskiej: