Collins John stawia sprawę jasno: Oczekiwania ludzi wobec Piasta są zbyt duże

- Nie sądzę, żeby Liga Europejska była realna. Jak można mówić o europejskich pucharach. Nie rozumiem tego - mówi o możliwościach Piasta Gliwice nowy zawodnik tego klubu, Collins John.

Collins John to nowy napastnik Piasta Gliwice. Przez ostatnie pół roku zawodnik pozostawał bez klubu, ale jego wcześniejsze osiągnięcia mogą budzić uznanie.  Holenderski piłkarz ćwiczył z niebiesko-czerwonymi od półtora miesiąca, aż w końcu działacze zdecydowali się na jego zatrudnienie. Ma być on lekiem na problemy gliwiczan w ataku, które się pojawiły po odejściu Marcina Robaka. John w swoim CV ma takie pozycje jak FC Twente, NEC Nijmegen czy przede wszystkim Fulham Londyn. W barwach angielskiego zespołu zdobył w Premier League w sezonie 2005/2006 jedenaście goli w 35 meczach. 27-latek jednak od kilku lat nie mógł nigdzie dłużej zagrzać miejsca i plątał się po różnych klubach. W końcu trafił do drużyny Marcina Brosza i przeciwko Śląskowi Wrocław po raz pierwszy wybiegł na boisko. - Czuję się dobrze. Miałem nadzieję, że zagram dłużej, ale dziesięć minut też jest w porządku. Cieszę się, że w końcu zagrałem w meczu - powiedział John portalowi SportoweFakty.pl.

- Wydaje mi się, że po pierwszej połowie Śląsk Wrocław powinien prowadzić, ale nie wykorzystali swoich okazji. W drugiej połowie my byliśmy jednak lepszym zespołem - dodał.

Collins John w Gliwicach jest już od kilku tygodni, zdążył zaznajomić się z umiejętnościami kolegów z zespołu i... Na pytanie czy gliwiczanie mogą zagrać w europejskich pucharach odpowiedział: - Wydaje mi się, że oczekiwania ludzi wobec tego klubu są zbyt duże. Poprzedni sezon był pierwszym w ekstraklasie. Okay, skończyliśmy na czwartym miejscu, czasami tak się dzieje. Nie myślę jednak, że teraz w każdym sezonie musimy grać w europejskich pucharach. Uważam, że to nie jest realne. Wydaje mi się, że powinniśmy być zadowoleni jeżeli będziemy grać dobrze w piłkę i sezon zakończymy na wysokim miejscu w lidze. Nie sądzę, żeby Liga Europejska była realna. To już wysoki poziom. Gdybyśmy grali w Ekstraklasie pięć, sześć lat, ale w drugim sezonie? Jak można mówić o europejskich pucharach. Nie rozumiem tego.

Źródło artykułu: