Szybko i agresywnie po awans - zapowiedź meczu Lech Poznań - Austria Wiedeń

W niedzielę piłkarze Lecha Poznań zmierza się z Legią Warszawa. Szlagierowy mecz schodzi na drugi plan, bowiem w czwartek lechici stoczą batalię z Austrią Wiedeń, której stawką jest awans do fazy grupowej Pucharu UEFA. Poznaniacy muszą odrobić straty z pierwszego spotkania, w którym przegrali 1:2. Trybuny stadionu przy ul. Bułgarskiej wypełnią się po brzegi, gdyż wszystkie bilety były sprzedane już kilka dni przed spotkaniem.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Spotkanie we Wiedniu dostarczyło sporo emocji i kontrowersji. Austria wygrała to spotkanie po dwóch bramkach Franza Schiemera. W szeregach Lecha na listę strzelców wpisał się Hernan Rengifo. Wiedeńczycy zaprezentowali się w tym spotkaniu dobrze i stworzyli sobie sporo sytuacji strzeleckich. Najsłabszym aktorem tamtego meczu był turecki sędzia, który podjął wiele kontrowersyjnych decyzji na korzyść Austrii. - Mam nadzieję, że to spotkanie będzie wyglądało inaczej i ułoży się po naszej myśli. W Wiedniu nie zagraliśmy źle, ale inicjatywę mieli gospodarze - mówi Rafał Murawski, pomocnik Kolejorza.

Wynik przywieziony z Wiednia nie jest dla Lecha wymarzony, ale na pewno nie stawia ich na straconej pozycji. Wystarczy zwycięstwo 1:0, aby awansować do fazy grupowej. Piłkarze oraz trener Franciszek Smuda zapowiadają od samego początku agresywną i ofensywną grę. Można się spodziewać, że lechici niesieni dopingiem blisko 25. tysięcy kibiców od początku rzucą się na Austrię. Na ostatnich treningach Smuda zwracał uwagę na grę pressingiem. Oba zespoły od pierwszego meczu wygrały wszystkie swoje spotkania. - To fajnie, będzie dobry mecz - twierdzi Murawski.

Szkoleniowiec Lecha ma przed tym spotkaniem trochę zmartwień kadrowych. Wciąż grać nie mogą Marcin Kikut, Luis Henriquez, Ivan Djurdjević i Bartosz Bosacki. Do zdrowia wrócili Dawid Kucharski oraz Zlatko Tanevski, a także Sławomir Peszko. Trener gości będzie mógł skorzystać z usług Jacka Bąka, który nie wystąpił w ostatnim meczu ligowym.

Ostatnio coraz więcej mówi się o Robercie Lewandowskim, który nie strzelił bramki w trzech meczach. Warto jednak pamiętać, że na przykład w spotkaniu z ŁKS Łódź zagrał na prawej pomocy. Sytuacji we wszystkich pojedynkach stworzył sobie sporo, ale tym razem zabrakło zimnej krwi. Trener Smuda nie widzi jednak w tym problemu. - To jest zawodnik wprowadzany do pierwszoligowej piłki z marszu. Jeszcze zacznie strzelać. Nawet jak tego nie robi, nie można go odstawiać od składu - mówi "Franz".

Pierwszy raz od dłuższego czasu na trybunach zasiądzie ponad 20 tysięcy kibiców. Otworzona zostanie II trybuna, ale jeszcze bez trzeciego piętra. Klub apeluje, aby kibice nie zajmowali miejsc na schodach, gdyż obserwator UEFA zwraca na to szczególną uwagę. Z kolei piłkarze liczą na głośny doping, który pomoże im wyeliminować wiedeński klub.

Lech Poznań - Austria Wiedeń / czw 02.10.2008 godz. 18.15

Przewidywane składy:

Lech Poznań
: Kotorowski - Wojtkowiak, Tanevski, Arboleda, Wilk - Peszko, Murawski, Bandrowski, Injać - Rengifo, Lewandowski.

Austria Wiedeń: Safar - Standfest, Bąk, Schiemer, Majstrovic - Krammer, Hattenberger, Blanchard, Acimović - Diabang, Okotie.

Sędzia: Costas Kapitanis (Cypr).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×