Czołowe ligi europejskie zazwyczaj rozpoczynają rozgrywki w połowie sierpnia, tymczasem transfery mogą być dokonywane aż do końca miesiąca. W tym roku okres na dokonywanie wzmocnień został jeszcze bardziej wydłużony i zakończył się dopiero 2 września.
Taki stan rzeczy nie podoba się szkoleniowcom, którzy chcieliby już przed inauguracją rozgrywek mieć pewność, że zawodnicy biorący udział w treningach, będą do ich do dyspozycji co najmniej do końca roku. - Poinformowaliśmy UEFA, że coś musi zostać z tym zrobione i konieczne jest podjęcie stosownych działań - przyznaje po spotkaniu trenerów Andre Villas-Boas z Tottenhamu, który w ostatniej chwili stracił Garetha Bale'a.
Kiedy według szkoleniowców należy zamykać okno transferowe? - Uważamy, że czas na dokonywanie transakcji powinien upływać na początku sierpnia albo w połowie tego miesiąca - twierdzi opiekun SSC Napoli, Rafael Benitez.
- W naszej ocenie problemem jest istniejąca rozbieżność pomiędzy trenerami a klubami, które do końca sierpnia walczą o awans do Ligi Mistrzów (w tym sezonie były to m.in. Arsenal, Milan i Schalke). Te zespoły chcą wstrzymać się ze wzmocnieniami do zakończenia eliminacji, nie wiedząc, czy wystąpią w fazie grupowej - dodaje Villas-Boas.
W tym roku tylko w ostatnich dwóch dniach okna transferowego, 1 i 2 września, kluby zmienili m.in. Mesut Oezil, Ricardo Kaka, Marouane Fellaini, Romelu Lukaku i Victor Moses.