Kadrowicz jest świadomy trudności wyzwania, bowiem czekają nas dwa wyjazdowe mecze z najlepszymi ekipami naszej grupy. Remis Ukrainy z Anglią utrzymuje zespół Waldemara Fornalika przy matematycznych szansach wylotu do Brazylii.
- Nie ma co ukrywać, że to trudne zadanie. Oprócz wspięcia się na wyżyny swoich umiejętności, potrzebne też będzie szczęście. I Ukraina i Anglia potencjałem osobowym przewyższają naszą drużynę. Wszystko jest jednak możliwe. Musimy się skupić na tym pierwszym meczu na Ukrainie i jeśli uda nam się przywieźć trzy punkty, wtedy będziemy myśleć o Anglii.
Rywalizację grupową zakończymy wyjazdową konfrontacją z Anglią. "Rzeźnik" przytoczył słowa Zbigniewa Bońka o "cudzie na Wembley".
- Tak jak powiedział prezes Boniek, to byłby jeden mecz, a na Wembley już nie takie cuda się zdarzały. W jednym meczu każdego stać na niespodziankę, ale musimy być realistami. Szanse są, ale nie są zbyt duże - zakończył Rzeźniczak.
Źródło: legia.net