Trener Piasta Gliwice nie będzie mógł w Krakowie skorzystać z ośmiu swoich piłkarzy?

Aż ośmiu piłkarzy Piasta Gliwice może nie być do dyspozycji sztabu szkoleniowego na piątkowy mecz z Wisłą Kraków. To może być spore utrudnienie dla gliwiczan.

Jedno jest pewne. Na boisku nie pojawią się Rabiola oraz Wojciech Kędziora. Ten pierwszy potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby dojść do pełnej dyspozycji, a "Kędi" nadal odczuwa skutki kontuzji odniesionej w lutym. - Wojtka Kędziory nie zobaczymy w spotkaniu ligowym jeszcze przez dwa, trzy tygodnie. Po upływie tego czasu zadecydujemy kiedy dostanie on swoją szansę i ile będzie grał. Pamiętajmy, że jego kontuzja należała do tych najcięższych. Dlatego też czekamy z jego powrotem zgodnie z wytycznymi lekarzy - opisał Marcin Brosz, trener Piasta Gliwice.

Pod znakiem zapytania stoi też występ Kamila Wilczka, który odczuwa skutki spotkania ze Śląskiem Wrocław. - Mieliśmy mały problem z Kamilem, ponieważ nabawił on się urazu podczas ostatniego meczu ligowego ze Śląskiem. Nasi lekarze robią jednak wszystko, aby był on do mojej dyspozycji na potyczkę z Wisłą Kraków. W środę Wilczek trenował już z pełnym obciążeniem, więc jest szansa na to, żeby wybiegł w piątek na boisko - stwierdził były szkoleniowiec Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Z kolei Jakub Szumski, Patrick Dytko, Bartosz Szeliga, Radosław Murawski oraz Artis Lazdins grali w reprezentacjach i nie wiadomo jak czują się fizycznie. - Ze zgrupowań swoich reprezentacji wraca pięciu zawodników. Wszyscy grali w kadrze i nie wiemy jak wyglądają pod kątem fizycznym. Wszystko okaże się po czwartkowym treningu - oznajmił 40-letni opiekun niebiesko-czerwonych.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas. 

 

Komentarze (0)