Robert Jeż myśli o powrocie do Górnika Zabrze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Robert Jeż po przejściu do Górnika Zabrze zaliczył jeden z najlepszych okresów w karierze. Potem poczynał sobie różnie, a dziś myśli o powrocie na Roosevelta, by pod okiem Adama Nawałki się odbudować.

W poniedziałek Robert Jeż zagościł w Zabrzu z KGHM Zagłębiem Lubin. Nie wybiegł jednak w wyjściowym składzie, mecz spędzając na ławce rezerwowych. - Byłem gotowy do gry, ale trener postanowił, że mecz spędzę na ławce. Muszę tę decyzję zaakceptować i dalej walczyć o swoją szansę - przekonuje doświadczony zawodnik.

Były kapitan MSK Żilina z którą w sezonie 2010/11 zagrał w fazie grupowej Ligi Mistrzów do Polski przychodził jako kandydat na największą wówczas gwiazdę ligi. Szybko zaczął kredyt zaufania spłacać. Już w debiucie w Górniku, w meczu z Zagłębiem Lubin - choć wszedł na boisko dopiero w drugiej połowie - zaliczył asystę i strzelił bramkę, a zabrzanie triumfowali aż 5-1.

Wiosnę 2011 roku w ogóle Jeż mógł zaliczyć do udanych. Kończył sezon z dorobkiem pięciu bramek i sześciu asyst. - Nigdy tylu bramek w swojej karierze jeszcze nie strzelałem. W Zabrzu to był przełom - wspomina z sentymentem 32-latek.

Potem losy Słowaka toczyły się różnie. Po kilkumiesięcznej przygodzie przy Roosevelta w pakiecie z Danielem Sikorskim został sprzedany do Polonii Warszawa, gdzie nie spełniał pokładanych w nim nadziei.

Po rezygnacji z finansowania klubu przez Józefa Wojciechowskiego, Jeż trafił do Lubina, gdzie ściągnął go były trener z Żiliny Pavel Hapal. W Zagłębiu Słowak grał regularnie, ale po dymisji czeskiego szkoleniowca jego pozycja w klubie nie była już tak silna. Zwłaszcza, że i w barwach Miedziowych formą nie zachwycał.

Umowa Jeża z Zagłębiem jest ważna do końca czerwca 2014 roku, co oznacza, że już zimą będzie mógł rozpocząć negocjacje z nowym pracodawcą. Sam zawodnik przyznaje, że myśli o powrocie do Górnika. - W Zabrzu spędziłem bardzo fajny okres i miło grę tutaj wspominam. Buduje się bardzo fajny zespół, który będzie grał na świetnym stadionie. Czy bym się w Górniku przydał? To już pytanie do trenera Nawałki czy widziałby dla mnie miejsce w swoim zespole - wyjaśnia Słowak.

O postawie zabrzan w poniedziałkowej potyczce piłkarz wypowiada się w samych superlatywach. - Górnik grał bardzo dobrze, agresywnie. Nie umieliśmy sobie z ich postawą poradzić i do przerwy schodziliśmy z dwubramkową stratą. W drugiej połowie wszystko to lepiej z naszej strony wyglądało, ale nie zdołaliśmy już odrobić strat - gracz lubińskiej drużyny. Więcej informacji o futbolu znajdziesz na naszym profilu na Facebooku!

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
alum
18.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to co piszesz to gral w polonii i gra w zaglebiu , jak z ciebie taki super kibic wystarczy pamiecia siegnac jak grał w Gorniku kazdy sie nim zachwycal i po 4 miesiacach juz byl kupiony przez po Czytaj całość
avatar
Rafal Oboza
18.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
grał taki paździerz, że aż oczy bolały... trochę się chłopakom we łbach poprzewracało. Do roboty! kolejny wkład do koszulki, widać po co do ZL przeszedł...  
avatar
alum
18.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
cos w tym musi byc ze kazdy odchodzacy z Zabrza ginie w tlumie , np Jez, Sikorski , Kwiek , Banas , itd wszyscy oni niestety zagubili sie , a jesli chodzi o Jeża mysle ze Nawalka bylby na tak , Czytaj całość