W 57. minucie pojedynku na Allianz Arena Marco Reus świetnie zagrał do Kevina Grosskreutza, który jak na tacy wyłożył piłkę Robertowi Lewandowskiemu. Polski napastnik miał przed sobą pustą bramkę, ale z interwencją zdążyli obrońca oraz golkiper Gabor Kiraly.
"Kibice Borussii już zaczynali się cieszyć, jednak Lewandowski zamiast dopełnić formalności, próbował przyjmować piłkę, która nieco mu odskoczyła i w efekcie Lwom udało się wyjaśnić tę sytuację" - skomentowali redaktorzy DerWesten, przyznając 25-latkowi notę "4" (gdzie "1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki). "Brakowało mu konsekwencji w wykańczaniu akcji, a poza tym nie był zbyt widoczny. Z lepszej strony pokazał się dopiero w 103. minucie, gdy po jego podaniu Reus został sfaulowany w polu karnym" - dodano.
"W 57. minucie wykazał się rażącym niedbalstwem, marnując wyśmienitą sytuację" - skomentowali dziennikarze RuhrNachrichten, którzy ocenili "Lewego" na "5" i była to najniższa nota otrzymana przez zawodnika Borussii Dortmund.
Najjaśniejszymi punktami BVB okazali się tym razem Kevin Grosskreutz oraz wprowadzony na plac gry w drugiej połowie Jonas Hofmann. Nie zawiódł także Marco Reus i formacja defensywa. Jak spisał się Jakub Błaszczykowski? Polaka pochwalono za ambicję i dużą chęć do gry. "Był jednym z najaktywniejszych w drużynie z Dortmundu" - przyznano, podkreślając, że w 49. minucie "Kuba" (noty "3,5" oraz "3") oddał ładny strzał, który zatrzymał się na poprzeczce bramki monachijczyków.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
1860 Monachium - Borussia Dortmund 0:2 (0:1, 0:0, 0:0)
0:1 - Aubameyang (k.) 105'
0:2 - Mchitarjan 107'
Niewykorzystana sytuacja Lewandowskiego w akcji z 57. minuty:
jednak trzeba przyznać takie setki trzeba kończyć.