Damian Dąbrowski: To nie przypadek - to dobra gra
- Dajemy trenerowi znaki, że nie ma się czego obawiać i że warto na nas stawiać - mówi 21-letni pomocnik Cracovii Damian Dąbrowski. Druga linia to najmłodsza, a bodaj najlepsza formacja Pasów.
- Ciężko to opisać słowami, jak bardzo zły jestem - mówił po końcowym gwizdku Dąbrowski, dodając: - Nawet nie chodzi o liczbę celnych strzałów, bo to były strzały z kilku metrów po naszych świetnych akcjach i to jeszcze w takich sytuacjach, że można było zatrzymać piłkę, położyć bramkarza i wsadzić do pustej bramki. Jestem przekonany, że na treningach tak by się to właśnie stało i koledzy strzelaliby to zamkniętymi oczami. Nad tym się troszeczkę zastanowić. Goście stworzyli dwie sytuacje. Mieliśmy mecz pod kontrolę i porażka - trochę jak frajerzy. Jeśli stwarza się tyle sytuacji, to jednak nie może to być przypadek, tylko efekt dobrej gry.
Młody pomocnik odzyskał miejsce w wyjściowym składzie Cracovii i może być spokojnym o powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski na mecze eliminacji mistrzostw Europy ze Szwecją i Turcją.
- Cieszę się, że odzyskałem miejsce w drużynie. Czuję, że moja dyspozycja systematycznie idzie w górę. Wiadomo, że jeśli pojadę na kadrę, to bardzo chciałbym grać, żeby nie stracić rytmu - przyznaje.