Liga cypryjska słabsza od polskiej, ale...

W roli faworyta przystąpi warszawska Legia do starcia z cypryjskim Apollonem Limassol. Niedawno na Cyprze grało natomiast kilku piłkarzy, którzy teraz występują w T-Mobile Ekstraklasie.

Artur Długosz
Artur Długosz
Do Śląska Wrocław przed rozpoczęciem rozgrywek trafił Portugalczyk Marco Paixao, który okazał się być transferowym strzałem w dziesiątkę. Paixao, który w poprzednim sezonie grał na Cyprze, gdzie zdobył łącznie 17 goli, był trzecim najlepszym portugalskim strzelcem na świecie. Pierwsze miejsce należało do Cristiano Ronaldo, drugie do Bernardo Vasconcelosa grającego obecnie w... Zawiszy Bydgoszcz. W T-Mobile Ekstraklasa zarówno "Vasco", jak i Paixao, strzelili już po pięć goli. - Każdy napastnik chce strzelać bramki i każdy chce być najlepszy, ale dla mnie przede wszystkim liczy się dobro drużyny. Jeśli uda się zostać królem strzelców, będę bardzo zadowolony, ale najbardziej cieszę się z bramek, które dają nam punkty. Moim celem na ten sezon jest zdobycie mistrzostwa ze Śląskiem - mówi Portugalczyk z drużyny z Wrocławia.
- Wbrew pozorom polska liga jest naprawdę dobra i jestem bardzo zaskoczony tym, co tutaj zastałem. Po ostatnim meczu w Warszawie rozmawiałem z zawodnikiem Legii Helio Pinto, który podobnie jak ja grał wcześniej w lidze cypryjskiej i ma o waszych rozgrywkach podobne zdanie do mojego. Tutaj zawodnicy lubią grać piłką i wysokim pressingiem. Po Polakach grających za granicą widać, że poziom tutejszej piłki stoi na dobrym poziomie. Jestem naprawdę bardzo zadowolony, że mogę występować w polskiej lidze i myślę, że w niedługiej przyszłości będą tutaj grali jeszcze lepsi zawodnicy - podkreśla.

- Tutaj gra się bardziej agresywnie i blisko przeciwnika. Trzeba szybciej myśleć i już przed przyjęciem piłki wiedzieć, do kogo później ta futbolówka ma trafić. Wydaje mi się, że w lidze cypryjskiej zawodnicy są odrobinę lepiej zaawansowani technicznie, ale ogólnie to tutaj rozgrywki stoją na wyższym poziomie. Jeśli do Polski trafi kilku bardzo dobrze wyszkolonych piłkarzy, wkrótce wasza liga może być liczącą się w Europie - wyjaśnia Marco Paixao, który ostatni strzelił gola Legii Warszawa.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Zawodnik drużyny prowadzonej przez Stanislava Levego liczy też na to, że niebawem trafi do reprezentacji Portugalii. - Jeśli chodzi o portugalskich napastników, to Cristiano Ronaldo jest poza zasięgiem, ale myślę, że jestem w stanie odpowiednio rywalizować z innymi graczami o miejsce w reprezentacji Portugalii. Dla każdego zawodnika gra w reprezentacyjnej koszulce to spełnienie marzeń i wyznacznik w profesjonalnym futbolu. Cristiano Ronaldo nie znam osobiście, ale może będę mógł go poznać podczas zgrupowania reprezentacji. Liczę na to, że już niebawem selekcjoner powoła mnie na jakieś towarzyskie spotkanie i będę mógł pokazać mu swoje umiejętności. Wierzę w to i mam nadzieję, że będę w stanie pomóc swojemu krajowi w odnoszeniu sukcesów na arenach międzynarodowych - podsumował Marco Paixao.

Czy Marco Paixao zostanie królem strzelców T-Mobile Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×