Micanski dla SportoweFakty.pl: Skoro jest tak łatwo, to dlaczego nie wszyscy strzelają bramki?

Okazuje się, że przenosiny Iljana Micanskiego do Lubina były jednym z lepszych, jak nie najlepszym transferem działaczy Miedziowych. Były zawodnik m.in. Lecha i Odry Wodzisław znajduje się w życiowej formie i w 12 dotychczas rozegranych spotkaniach, zdobył dla swojej drużyny już 15 bramek. W ten weekend był bohaterem Zagłębia w meczu z Wartą.

Mateusz Klejborowski
Mateusz Klejborowski

W przeszłości Iljan Micanski reprezentował barwy m.in. Amiki Wronki, Lecha i Odry Wodzisław. Słabiej spisywał się jedynie w Poznaniu, gdzie jednak rzadko na niego stawiano. Zarówno we Wronkach, Wodzisławiu jak i teraz w Lubinie, bułgarski napastnik grał i gra rewelacyjnie. W barwach Miedziowych w 12 spotkaniach zdobył już 15 bramek. Ostatnie dwie, w meczu w Poznaniu z Wartą.

- Myślałem, że Warta stawi nam większy opór. Szybko zdobyliśmy gola, a później spokojnie kontrolowaliśmy przebieg meczu. Prawda jest taka, że gdyby nie nasza kiepska skuteczność, końcowy wynik byłby wyższy niż 3:0 - komentuje piłkarz, który w Poznaniu zdobył dwa gole. - Cieszę się, że znowu wpisałem się na listę strzelców. Na razie forma jest dobra, ale poczekajmy do końca sezonu. Przed nami jeszcze sporo meczów, w których jest dużo bramek do zdobycia.

Micanski nie uważa, żeby jego dobra skuteczność była wynikiem słabej postawy piłkarzy innych zespołów. - Skoro jest tak łatwo, to dlaczego nie wszyscy strzelają bramki? - pyta się i jednocześnie dodaje, że jeśli forma pozwoli, to sezon postara się zakończyć z nawet 40 golami na koncie! - 30 bramek? A czemu nie 40?! Wszystko zależy ode mnie i dyspozycji całego zespołu. Chciałbym jednak podkreślić, że najważniejszy jest dla mnie wynik drużyny, a nie indywidualne osiągnięcia.

- Chcemy jak najszybciej zapewnić sobie awans do ekstraklasy. Uważam, że mamy bardzo dobry zespół, który szybko musi awansować. Ja ze swojej strony mogę obiecać, że zrobię wszystko, żebyśmy ciągle wygrywali. Wiadomo jednak, że to jest tylko sport i czasem tak się nie da. Po meczu w Poznaniu, teraz skupiamy się na spotkaniu z Motorem Lublin. Jak zwykle powalczymy o komplet punktów! - kończy Iljan Micanski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×