Niebiescy górą w derbach - relacja z meczu Piast Gliwice - Ruch Chorzów

W ostatnim spotkaniu 11. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice przegrał na własnym stadionie z Ruchem Chorzów 0:2. Bramki dla gości zdobyli Łukasz Janoszka i Łukasz Surma.

Dla trenera Ruchu Jana Kociana był to pierwszy derbowy mecz na Górnym Śląsku. Słowak poprowadził w poniedziałek "Niebieskich" po raz czwarty i na razie nie zanotował porażki.

Jeszcze nie wszyscy kibice zajęli miejsca na trybunach, kiedy gospodarze powinni prowadzić, gdyby ich portugalski napastnik Rabiola mając przed sobą tylko bramkarza Ruchu trafił do siatki. Kiedy na stadionie trwały dyskusje o tej sytuacji, gol padł z drugiej strony boiska. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Filipa Starzyńskiego obrońców Piasta uprzedził Łukasz Janoszka.

Do przerwy więcej okazji bramkowych mieli gliwiczanie, ciągle jednak brakowało im "kropki nad i". Nie dał rady jej postawić Csaba Horvath, chociaż stał niemal w bramce.

Starania chorzowian o powiększenie prowadzenia też nie przyniosły efektu.

W drugiej części gospodarzom wyraźnie się spieszyło do wyrównania. Wyszli z szatni na murawę dużo wcześniej niż rywale, od razu ruszyli do ataku zmuszając chorzowian do skupienia się na obronie. Na trybunach trwała "walka" na okrzyki, bowiem sympatyków Ruchu przyjechało ponad 1100 i nie dawali się zagłuszyć.

Goście zapuszczali się pod bramkę przeciwnika rzadko, ale za to skutecznie. W 72. minucie rezerwowy Jakub Smektała przeprowadził dynamiczny rajd prawą stroną, wycofał piłkę z końcowej linii, a nadbiegający Łukasz Surma bez trudu ulokował ją w siatce.

Piast nacierał, a sytuację "Niebieskich" w końcówce skomplikował ich obrońca Marek Szyndrowski, który w ciągu dwóch minut zobaczył dwie żółte kartki i musiał iść do szatni. W efekcie w końcówce goście grali w osłabieniu. Przetrwali i wywieźli z Gliwic komplet punktów.

Powiedzieli po meczu:

Jan Kocian (trener Ruchu): Dobrze przygotowaliśmy się taktycznie do tego meczu i dobrze pod tym względem zagraliśmy. Mieliśmy silną obronę, wychodziły nam kontrataki. Druga bramka padła po świetnej akcji. Uważam, że wygraliśmy zasłużenie, byliśmy dziś lepszym zespołem. Jestem zadowolony, że mogliśmy podarować zwycięstwo naszym kibicom. Jakub Smektała potwierdził, że jest idealnym graczem do kontry i dziś zrobił to, czego od niego oczekiwaliśmy (asysta przy drugim golu).

Marcin Brosz (trener Piasta): To my mieliśmy w tym meczu pierwszą sytuację bramkową, ale jej nie wykorzystaliśmy. A Ruch uzyskał prowadzenie, wykorzystując swoją okazję. Potwierdziło się dziś stare porzekadło mówiące o tym, że kiedy nie wykorzystuje się swoich sytuacji, to ciężko wywalczyć jeden punkt, nie mówiąc o trzech. Musimy się skoncentrować na tym, aby oddając w meczu 20 strzałów, trafiały one w światło bramki. Gole trzeba strzelać, to dodaje wiary, pewności siebie. Każda niewykorzystana sytuacja działa odwrotnie i to było dzisiaj widać.

Piast Gliwice - Ruch Chorzów 0:2 (0:1)
0:1 - Łukasz Janoszka 4'
0:2 - Łukasz Surma 72'

Składy:

Piast Gliwice: Dariusz Trela - Damian Zbozień, Csaba Horvath, Jan Polak, Adrian Klepczyński, Patrick Dytko (53' Pavol Cicman), Łukasz Hanzel (69' Kamil Wilczek), Carles Martinez (76' Mariusz Zganiacz), Tomasz Podgórski, Ruben Jurado, Rabiola.

Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Marek Szyndrowski, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel, Łukasz Janoszka (88' Martin Konczkowski), Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz, Kamil Włodyka (37' Jakub Smektała), Filip Starzyński, Mateusz Kwiatkowski (69' Maciej Jankowski).

Żółte kartki: Carles Martinez (Piast) oraz Marek Szyndrowski (Ruch).

Czerwona kartka: Marek Szyndrowski /84' za drugą żółtą/ (Ruch).

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów: 7174.

Źródło artykułu: