Dominik Furman: Nie możemy się bać Turcji

Po zwycięstwie ze Szwecją młodzieżową reprezentację Polski czeka kolejny ważny mecz eliminacji mistrzostw Europy z Turcją, którego stawką jest pozycja lidera grupy 7.

Biało-czerwoni na półmetku eliminacji z 9 punktami na koncie są na pierwszym miejscu w tabeli, wyprzedzając Turcję o 2 "oczka". Polacy mają za sobą zwycięstwa z Maltą (2:0), Turcją (3:1) i Szwecją (2:0), z którą przegrali też 1:3. Turcy oprócz meczu z Polską grali już z Maltą (4:1), Szwecją (2:2) i Grecją (1:0).

Turcy w Warszawie polegli 1:3, choć prowadzili grę i długimi okresami spychali gospodarzy do głębokiej defensywy. Polacy oddali cztery celne strzały i strzelili rywalom trzy bramki. Podopieczni Marcina Dorny zdają sobie sprawę z tego, że we wtorek w Antalyi czeka ich ciężka przeprawa.

- Nie możemy się przestraszyć rywala, który gra u siebie i będzie bardzo chciał wygrać, bo są tylko dwa punkty za nami. Ten mecz nie jest decydujący, ale jest ostatnią szansą dla Turcji na wyprzedzenie nas, więc jest jednym z kluczowych spotkań - mówi kapitan polskiej drużyny, Dominik Furman, który spodziewa się agresywnej gry temperamentnych Turków: - My na pewno odpowiemy tym samym. Jak pokazały dotychczasowe mecze, w każdym spotkaniu strzelamy minimum jedną bramkę, więc o to się nie martwię. Ważne byśmy nie stracili bramki, a będzie dobrze.

Dominik Furman
Dominik Furman

- Turcja to chyba najtrudniejszy rywal w grupie - mówi Michał Chrapek. - U siebie wygraliśmy z nimi 3:1, ale pokazali, jak dobrą są drużyną. Potrafią długo utrzymać się przy piłce. Wtorkowe spotkanie będzie dla nas najtrudniejszym ze wszystkich, jakie do tej pory graliśmy - dodaje pomocnik Wisły Kraków.

Chrapek wygrał z Rafałem Wolskim rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie reprezentacji. - Wciąż walczę z Rafałem o miejsce - zastrzega. - Nasza rywalizacja jest czysta. Trener Marcin Dorna wybiera tego, który w danym momencie prezentuje się lepiej, i w sobotę zdecydował się na mnie, z czego się cieszę, ale dalej w każdym meczu muszę udowadniać, że zasługuję na miejsce.

Sebastian Steblecki dołączył do "młodzieżówki" już po sierpniowym meczu z Turcją, ale wie, że ekipa Abdullaha Ercana to wymagający rywal: - Musimy wygrywać u
siebie i starać się coś przywozić z wyjazdów. Nie grałem w sierpniu przeciwko Turcji, ale słyszałem od kolegów, że to dobry zespół z wieloma dobrze wyszkolonymi zawodnikami. Fajnie byłoby się sprawdzić na ich tle.

Pierwszy mecz w Warszawie obie drużyny kończyły w 10-osobowych składach. Za czerwone kartki z boiska wylecieli Julien Tadrowski i Engin Bekdemir. Turek został ukarany za uderzenie w twarz Damiana Dąbrowskiego.

- Trenerzy ostrzegają nas przed prowokacyjnymi zachowaniami Turków. To będzie gorący teren i całkiem inny mecz niż ten w Warszawie. Turcy to solidny, bardzo techniczny zespół, ale np. Szwedzi zremisowali z nimi 2:2. Stać nas na dobry wynik, dzięki któremu będziemy już o krok od mistrzostw - mówi Dąbrowski.

Tabela grupy 7. el. MME:

MeczePunktyBramki
1. Polska 4 9 8:4
2. Turcja 4 7 8:5
3. Szwecja 3 4 5:5
4. Grecja 2 3 5:1
5. Malta 3 0 0:11
Komentarze (0)