Gracz Realu Madryt nie ukrywa tęskonty za Oezilem, "jego odejście nas osłabiło"

Niedawno trener Realu Carlo Ancelotti przyznał, że wicemistrzowie Hiszpanii nie potrzebują Mesut Oezila. Innego zdania jest jednak jeden z piłkarzy klubu, który dodatkowo nie czuje się szanowany.

- Strata piłkarza z taką jakością osłabiłoby każdy zespół. W Madrycie są jednak piłkarze, którzy mogą go zastąpić, może nie w 100 procentach, ale oni też mają wielką wartość - przyznał na temat Mesuta Oezila jego rodak, Sami Khedira.

Niemiec był głównie pytany o słabszą postawę Realu Madryt na początku trwającego  sezonu: - Nie gramy dobrze. Mamy dobre momenty gry, ale przez większość czasu wszystko się komplikuje, gramy zbyt indywidualnie. Nie wiem, czy to kwestia czasu czy czegokolwiek, ale wciąż nie odnaleźliśmy się jako zespół. Musimy się bardzo szybko poprawić.

Khedira w ostatnim czasie nie ma również dobrej prasy w stolicy Hiszpanii i obok Karima Benzemy jest najbardziej krytykowanym graczem Realu. Co na to sam Niemiec? [i]- Nigdy nie będę ich faworytem. Zacząłem sezon na ławce i trybunach, a teraz znowu jestem kozłem ofiarnym. Nawet jeśli dobrze zagrałem, nie zostaje to docenione. Nie jestem Hiszpanem, kosztowałem spore pieniądze i jestem podopiecznym Mourinho. Przykro mi, że nie traktują mnie dobrze, nie czyni mnie to szczęśliwym, ale chcę waszej prawdziwej opinii. Nie muszę być kochany przez prasę, ale żądam szacunku, którego obecnie nie mam.

[/i]

Komentarze (0)