Pogoń wraca na dobre tory (relacja)

Pogoń Szczecin nie była w tym meczu faworytem. Portowcy przed tym spotkaniem zajmowali dziesiątą lokatę. Natomiast Kotwica Kołobrzeg była trzecia. Gospodarze już w piątej minucie strzelili gola. Po tej bramce goście się podłamali i nie potrafili przeprowadzić groźnej akcji. Dopiero w ostatnich dziesięciu minutach mecz się ożywił. Najpierw wyrównał Rusinek, ale pięć minut przed końcem zwycięską bramkę zdobył Kowal, dla którego było to drugie trafienie w tym pojedynku.

W tym artykule dowiesz się o:

Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie, już w czwartej minucie groźną akcję zainicjował Marek Kowal. Napastnik Pogoni wbiegł w pole karne przy asyście obrońcy i padł na murawę. Jednak sędzia nie dopatrzył się przewinienia obrońcy zespołu gości i kazał wznowić grę rzutem rożnym. Trzy razy pod rząd Portowcy próbowali coś zdziałać z tych stałych fragmentów gry, dwa razy poza boisko wybijali obrońcy Kotwicy, ale polskie przysłowie mówi: "do trzech razy sztuka". Właśnie po trzecim kornerze Kamil Ryłka nie popisał się przy interwencji a piłkę w siatce ulokował Kowal, tym samym dał prowadzenie swojej drużynie już w piątej minucie spotkania. Utrata gola trochę podcięła skrzydła piłkarzom Kotwicy Kołobrzeg, którzy przez długi okres czasu nie mogli stworzyć sobie groźnej sytuacji podbramkowej. Natomiast gospodarze już w 19. minucie mogli strzelić drugą bramkę. Paweł Posmyk poprowadził piłkę aż pod linię końcową boiska, odegrał piętą do młodego Jakuba Zawadzkiego, a temu najwyraźniej zabrakło doświadczenia, piłka minimalnie przeszła obok słupka. Do końca tej części spotkania Kotwica nieudolnie próbowała się przebić pod bramkę Roberta Binkowskiego, najczęściej akcje kończyły się na obrońcach Pogoni, a w najgorszym przypadku bramkarz wybijał piłkę z własnego pola karnego. Taki wynik utrzymał się do ostatniego gwizdka w tej części spotkania.

Po zmianie stron oba zespoły głównie walczyły w środku pola. Żadna z ekip nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji. Posypało się także kilka żółtych kartek, a trenerzy widząc to co się dzieje na boisku próbowali dokonywać roszad w składzie, by poprawić jakość gry swojej drużyny. Dopiero w 78. minucie mecz znowu się ożywił. Posmyk wystawił piłkę Tomaszowi Parzemu, a ten strzelił w sam środek bramki, niby łatwy do obrony, ale golkiper gości nie miał dzisiaj najlepszego dnia. Co prawda obronił to uderzenie, ale z wielkimi problemami. Cztery minuty później nieodpowiedzialnie zachował się w polu karnym, doświadczony, Paweł Skrzypek. Sędzia szybko pokazał na jedenasty metr, a karnego na bramkę zamienił Krzysztof Rusinek. Najwyraźniej ten gol zagrał na ambicji Portowcom, którzy zapewne myśleli, że już wygrali ten mecz. Odpowiedzieli bardzo szybko. W 85. minucie Adrian Sobczyński dośrodkował w pole karne, tam znalazł się Kowal, który po raz drugi w tym meczu wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Takim rezultatem zakończył się ten pojedynek. Trzy punkty zostają w Szczecinie, gdzie Pogoń pokonała trzecią w tabeli Kotwicę Kołobrzeg.

Pogoń Szczecin - Kotwica Kołobrzeg 2:1 (1:0)

1:0 - Kowal 5'

1:1 - Rusinek (k.) 82'

2:1 - Kowal 85'

Składy:

Pogoń Szczecin: Binkowski - Woźniak, Dymek, Skrzypek, Zawadzki (76' Żaczek), Rydzak, Parzy (90' Ropiejko), Sobczyński, Świniarek (46' Przewoźniak), Posmyk, Kowal.

Kotwica Kołobrzeg: Ryłka - Małkowski, Stankiewicz, Zdanov, Kaciczak, Pietroń, Stróż (46' Teśman), Matwijów (60' Stareckij), Misztal (65' Komar), Marciniak, Rusinek.

Żółte kartki: Parzy, Przewoźniak (Pogoń) oraz Misztal, Marcinak, Stareckij (Kotwica).

Sędzia: Damian Skórka.

Widzów: 1500.

Źródło artykułu: