Pucharowe starcie Miedzi Legnica z Lechem Poznań pełne podtekstów
W meczu Pucharu Polski pomiędzy Miedzią i Lechem nie zabraknie podtekstów. W I-ligowcu gra i pracuje wiele osób związanych wcześniej z Kolejorzem i Poznaniem.
Najbardziej z Poznaniem kojarzeni są jednak dwaj inni gracze: Mariusz Mowlik i Zbigniew Zakrzewski. Obaj spędzili w tym mieście sporą część swojej kariery i grali w drużynie, która w edycji 2001/2002 wywalczyła ponowny awans do ekstraklasy. Trenerem był wtedy Bogusław Baniak, pracujący w Legnicy jeszcze do lata tego roku. Zastąpił go Rafał Ulatowski (były asystent Czesława Michniewicza także w Kolejorzu), zaś po jego dymisji zespół współprowadzi (razem z Adamem Fedorukiem)... inny opiekun związany wcześniej ze stolicą Wielkopolski. Chodzi o Piotra Tworka, który pomagał Baniakowi w Warcie.
Kogo w środę Lech może się obawiać najbardziej? Mowlik w składzie legniczan pojawia się w obecnym sezonie rzadko, ale już Cierpka, Midzierski i Zakrzewski należą do podstawowych piłkarzy. Ekipa Mariusza Rumaka musi uważać zwłaszcza na tego ostatniego. Powód? "Zaki" zdobył dotąd sześć goli w I lidze i jednego w Pucharze Polski.