W obecnym składzie legniczan jest aż czterech zawodników, którzy w przeszłości występowali w stolicy Wielkopolski. Na środku obrony regularnie gra Tomasz Midzierski, który przywdziewał barwy Lecha za kadencji Franciszka Smudy (w sezonach 2006/2007 i 2007/2008). W środku pola mamy natomiast Adriana Cierpkę. 18-letni pomocnik nie zdążył wprawdzie zaliczyć debiutu w pierwszym zespole Kolejorza, lecz zaliczył sporo występów w Młodej Ekstraklasie.
Najbardziej z Poznaniem kojarzeni są jednak dwaj inni gracze: Mariusz Mowlik i Zbigniew Zakrzewski. Obaj spędzili w tym mieście sporą część swojej kariery i grali w drużynie, która w edycji 2001/2002 wywalczyła ponowny awans do ekstraklasy. Trenerem był wtedy Bogusław Baniak, pracujący w Legnicy jeszcze do lata tego roku. Zastąpił go Rafał Ulatowski (były asystent Czesława Michniewicza także w Kolejorzu), zaś po jego dymisji zespół współprowadzi (razem z Adamem Fedorukiem)... inny opiekun związany wcześniej ze stolicą Wielkopolski. Chodzi o Piotra Tworka, który pomagał Baniakowi w Warcie.
Powiązań jest zatem mnóstwo, a to jeszcze nie koniec. Formalnie piłkarzem Miedzi pozostaje bowiem Artur Marciniak - wychowanek Lecha, występujący obecnie przy Drodze Dębińskiej, gdzie został wypożyczony po tym jak szans na grę w I-ligowcu nie dał mu latem Ulatowski.
Kogo w środę Lech może się obawiać najbardziej? Mowlik w składzie legniczan pojawia się w obecnym sezonie rzadko, ale już Cierpka, Midzierski i Zakrzewski należą do podstawowych piłkarzy. Ekipa Mariusza Rumaka musi uważać zwłaszcza na tego ostatniego. Powód? "Zaki" zdobył dotąd sześć goli w I lidze i jednego w Pucharze Polski.