Bundesliga: Borussia pokonana w Wolfsburgu! Rekordowy Bayern, 8 goli w Leverkusen

Borussia nie sprostała na wyjeździe Wilkom, a Robert Lewandowski nie wpisał się na listę strzelców. Bayern natomiast nie przegrał 37. meczu ligowego z rzędu i pobił rekord wszech czasów Bundesligi.

W kadrze meczowej Borussii nie znalazł się Jakub Błaszczykowski, który w ostatnich dniach zmagał się z problemami zdrowotnymi. Wilki zagrały natomiast bez największej gwiazdy - Brazylijczyka Diego.

Dortmundczycy słabo rozpoczęli pojedynek, w którym Wolfsburgowi szybko udało się przejąć inicjatywę. Zespół Dietera Heckinga przeważał, jednak stwarzał niewiele sytuacji bramkowych. Najbliżej otwarcia wyniku był Ivan Perisić, który 22. minucie główkował w taki sposób, że piłka otarła się o słupek. Po drugiej stronie boiska groźnie zrobiło się jedynie, gdy Diego Benaglio końcami palców odbił w bok uderzenie Pierre-Emericka Aubameyanga. Od podań skutecznie odcinany był Robert Lewandowski.

Kiedy wydawało się, że pierwsza odsłona zakończy się bezbramkowym remisem, Borussia wywalczyła rzut wolny, a kapitalnie z 20 metrów przymierzył Marco Reus. Benaglio odprowadził tylko piłkę wzrokiem i gospodarze zeszli na przerwę z bagażem jednego gola.

Po zmianie stron odważniej do przodu ruszyli podopieczni Juergena Kloppa, ale moment nieuwagi wystarczył, by VfL doprowadziło do wyrównania! Z rzutu wolnego Ricardo Rodriguez dośrodkował w taki sposób, że z piłką minęli się wszyscy piłkarze, a Roman Weidenfeller nie zdążył z interwencją.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Kolejne fragmenty spotkania były bardzo wyrównane, aż wreszcie nadeszła 69. minuta, w której fenomenalnie zachował się Ivica Olić. Chorwat zbiegł ze skrzydła do środka boiska i sprzed pola karnego idealnie przymierzył w kierunku dalszego słupka. Golkiper BVB nie mógł zatrzymać piłki po tym strzale. Chwilę później znów mógł być remis - Reus wykonywał rzut wolny niemal z takiej samej pozycji jak w doliczonym czasie gry pierwszej połowy i trafił w spojenie słupka z poprzeczką!

W końcówce słabo prezentujący się piłkarze z Dortmundu nie byli w stanie stworzyć ani jednej sytuacji pod bramką Benaglio (jedynie "Lewy" bezskutecznie próbował wywalczyć rzut karny) i ostatecznie nie zasłużyli nawet na zdobycie jednego "oczka" na Volkswagen-Arena. Warto odnotować, że jeszcze w pierwszej połowie groźnej kontuzji doznał Neven Subotić i opuścił murawę na noszach. Niewykluczone, że serbskiego defensora czeka długa przerwa w grze.

VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund 2:1 (0:1)
0:1 - Reus 45+2'
1:1 - Rodriguez 56'
2:1 - Olić 69'
Składy:
Wolfsburg:

Benaglio - Ochs, Knoche, Naldo, Rodriguez - Medojević, Luiz Gustavo - Perisić, Arnold (90+1' Polak), Caligiuri (86' Schaefer) - Olić (80' Dost).
Borussia:

Weidenfeller - Grosskreutz, Subotić (44' Sokratis), Hummels, Schmelzer - Bender (77' Ducksch), Sahin - Aubameyang, Mchitarjan, Reus - Lewandowski.

Bez żadnych problemów po komplet punktów sięgnął w derbach Bawarii mistrz Niemiec. Jako pierwszy gola zdobył Jerome Boateng po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i przedłużeniu piłki przez Dantego. Bramka numer 2 to zasługa Francka Ribery'ego, który świetnie przymierzył z rzutu wolnego. W 54. minucie na placu gry zameldował się Arkadiusz Milik, ale występu na Allianz Arena z pewnością nie zaliczy do udanych. Polak rzadko pokazywał się do gry. W końcówce Matthias Ostrzolek zagrał we własnym polu karnym ręką, a jedenastkę wykorzystał Thomas Mueller.

Bawarczycy rozegrali 37. mecz ligowy z rzędu, w którym nie doznali porażki. Tym samym ekipa Pepa Guardioli poprawiła rekord Hamburgera SV z lat 1982/1983. Aby go wyśrubować, Gwiazda Południa za dwa tygodnie musi co najmniej zremisować na Signal-Iduna Park w Dortmundzie.

Świadkami wspaniałego piłkarskiego spektaklu byli kibice w Leverkusen. Na BayArena padło aż 8 goli, a bohaterem spotkania został Heung-Min Son. Koreańczyk, który do Aptekarzy trafił z... HSV, skompletował hat-trick i zaliczył asystę, prowadząc swój zespół do cennego zwycięstwa. Po drugiej stronie boiska dwoił się i troił niezwykle skuteczny Pierre-Michel Lasogga (7. i 8. gol w sezonie), ale nie wystarczyło to nawet do wywiezienia "oczka" z Leverkusen. Sebastian Boenisch tradycyjnie rozegrał całe spotkanie.

Aż do 64. minuty Schalke sensacyjnie przegrywało z Werderem po ładnym golu Felixa Kroosa (premierowe trafienie w Bundeslidze młodszego brata Toniego Kroosa). Podopieczni Jensa Kellera nie poddali się i głównie dzięki Kevinowi-Prince'owi Boatengowi wydarli zwycięstwo. Ghańczyk dwa razy trafił do bramki, uderzając futbolówkę głową, a wynik ustalił Jefferson Farfan, który powrócił do gry po przerwie spowodowanej kontuzją. Odnotować należy, że dwie asysty zapisał na swoim koncie Julian Draxler, a Koenigsblauen w ligowej tabeli przesunęli się na 6. pozycję.

Emocji nie zabrakło także na Rhein-Neckar Arena, gdzie cenne zwycięstwo odniósł beniaminek z Berlina. Hertha była lepsza od Hoffenheim w pierwszej połowie, jednak Sejad Salihović najpierw z karnego zmniejszył straty, a następnie z wolnego doprowadził do wyrównania. Decydujący cios zadali przyjezdni za sprawą bohatera meczu Adriana Ramosa. Kolumbijczyk nie tylko strzelił dwie bramki, ale też zaliczył asystę i wywalczył jedenastkę. Eugen Polanski opuścił plac gry w 66. minucie.

Bayern Monachium - FC Augsburg 3:0 (2:0)
1:0 - Boateng 4'
2:0 - Ribery 43'
3:0 - Mueller (k.) 90+4'

Skład Bayernu: Neuer - Rafinha (77' Mueller), Boateng, Dante, Alaba - Lahm - Goetze (66' Robben), Kroos (81' Kirchhoff), Martinez, Ribery - Mandzukić.

Schalke 04 Gelsenkirchen - Werder Brema 3:1 (0:1)
0:1 - F. Kroos 22'
1:1 - Boateng 64'
2:1 - Boateng 85'
3:1 - Farfan 90+1'

1899 Hoffenheim - Hertha Berlin 2:3 (0:1)
0:1 - Ben-Hatira 13'
0:2 - Ramos (k.) 54'
1:2 - Salihović (k.) 70'
2:2 - Salihović 82'
2:3 - Ramos 84'

Bayer Leverkusen - Hamburger SV 5:3 (2:1)
1:0 - Son 10'
2:0 - Son 17'
2:1 - Beister 23'
2:2 - Lasogga 50'
3:2 - Son 55'
4:2 - Kiessling 72'
4:3 - Lasogga 75'
5:3 - Castro 89'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Komentarze (82)
PSŻ-owiec
10.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niesamowity jest Pierre-Michel Lasogga. 8 meczów i 8 bramek! A jeszcze kilka miesięcy temu grał na zapleczu (w Hercie). Myślę, że zimą, ktoś go Czytaj całość
sparta wroclaw
10.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a po angielsku to On sie przywitac nie potrafi:) 
avatar
Z A P O R A
9.11.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
lewy na poziomie reprezentacyjnym:) tez chyba niema juz kto mu dograc :) 
avatar
ikar
9.11.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
powiem tylko tak - C U D O W N I E, jeszcze tylko kilka takich meczów i podwójny zakład, flaszka i 100 PLN padną moim łupem hehe 
avatar
BKSIK
9.11.2013
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Qly niech zmieni dyscypline bo dzis znow takie piruety krecil w polu karnym, ze zal patrzec. Niech sie zglosi do Mam Talent albo Tanca z Gwiazdami to bedzie sie tam chociaz mogl ocierac o klase Czytaj całość