Poważny awans Marcina Prasoła w Górniku Zabrze. Już nie będzie zapisywał...
Marcin Prasoł kibicom w Polsce znany jest z kultowego filmiku na Youtube, na którym zapisywał uwagi Adama Nawałki. Nowy selekcjoner wskazał go swoim następcą w Górniku i w klubie został doceniony.
O osobie Marcina Prasoła kibice w Polsce przez ostatnie lata wiedzieli niewiele. Nie był on nawet szerzej znany fanom Górnika Zabrze. Zawsze w cieniu, nigdy nie wybijał się na pierwszy plan. Wszystko zmieniło się wówczas, gdy Canal Plus podsłuchał Adama Nawałkę na ławce rezerwowych. Hasła "Faken" i "Marcin zapisz" stały się popularne niczym "Ale urwał" czy "Jestem hardkorem".
Temu filmikowi Marcin Prasoł zawdzięcza dużą popularność wśród kibiców:
Do zamieszania wokół swojej osoby podchodzi z dystansem i poczuciem humoru. - Filmik z Youtube'a jest znany pewnie nie tylko w Polsce, ale też poza jej granicami. To była nasza zwykła praca. Mecz mijał, potem robiło się analizę - wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem Prasoł. Ale co zrobił ze sławetnymi zapiskami?! - Oczywiście archiwum mam, ale po analizie się zazwyczaj do tego nie wraca - dodaje ze śmiechem.
Słowa selekcjonera sprawiły jednak, że serce Prasoła urosło. - Taka opinia ze strony trenera Nawałki była dla mnie wielkim zaskoczeniem. Pracowaliśmy razem przez cztery lata i jeśli trener, który zostaje selekcjonerem reprezentacji Polski wybiera cię swojego następcę to naprawdę fajne uczucie. Mobilizuje to jeszcze większej pracy - kiwa głową nasz rozmówca.
Prasoł nie ukrywa, że ze współpracy z nowym selekcjonerem reprezentacji Polski wyciągnął wiele dobrego. - Trener Nawałka był wymagający, ale ja akurat bardzo lubię takich ludzi. Kiedy ktoś od ciebie wymaga, to sam idziesz do przodu. Współpracę z trenerem wspominam bardzo dobrze i cieszę się, że na niego trafiłem, bo to naprawdę wysokiej klasy fachowiec i bez niego może nie byłbym tu gdzie jestem. Jeśli trener jest wymagający, to moim zdaniem jego duży plus - przekonuje asystent szkoleniowca Górnika.Ostatecznie śląskiej drużyny nie przejął, bo nie posiada odpowiednich uprawnień. Posiada licencję UEFA A i jest trenerem II klasy. Został za to asystentem Ryszarda Wieczorka. - Czuję się zaszczycony nową funkcją. Nie jest to dla mnie nowość, bo już od kilku lat jestem w sztabie szkoleniowym Górnika. Znam tę pracę bardzo dobrze. Ta nominacja, to dla mnie nobilitacja, że ktoś tę pracę dostrzega - kiwa głową Prasoł.
Wśród kibiców Trójkolorowych krążą żarty, że teraz zapiski będą prowadzone nie na kartce, a... laptopie, niegdyś nieodłącznym elementem trenera Wieczorka. - Kibice mają prawo sobie żartować z różnych spraw. Trener Wieczorek używa laptopa,
ale przed nami ciężka praca i to się dla nas liczy. A jeśli żart jest dobry,
to nie mam nic przeciwko temu - puentuje ze śmiechem nasz rozmówca.
Lubisz gorące newsy ze świata futbolu? Koniecznie zalajkuj nas na Facebooku! No, dalej! Zapisz to!