Ostatnie dwa tygodnie były czasem bardzo pracowitym dla włodarzy i zarządu Górnika Zabrze. Po odejściu Adama Nawałki, który opuścił klub przejmując kadrę narodową szefostwo śląskiego klubu rozpoczęli rozmowy z kandydatami na następcę doświadczonego szkoleniowca.
Pierwotnie było ich siedmiu, ale w końcowej fazie negocjacji peleton stopniał do trzech nazwisk. Obok Ryszarda Wieczorka - na którego padł wybór - negocjacje były prowadzone z Waldemarem Fornalikiem i Jerzym Brzęczkiem. Głównym wykładnikiem fiaska rozmów z dwoma ostatnimi był czas, który zabrzan gonił.[i]
- Rozmowy z Waldemarem Fornalikiem były prowadzone na wysokim poziomie biznesowym. O zakończeniu rozmów zadecydował fakt, że trener nie mógł teraz podjąć pracy w Górniku, a dopiero od stycznia. Stwierdziliśmy, że nie możemy czekać tak długo. Podobnie było z Jerzym Brzęczkiem, choć w tym przypadku zaważyło jeszcze kilka innych kwestii -[/i] wyjaśnia Artur Jankowski, prezes zabrzańskiego klubu.
Wieczorek był gotów podjąć się wyzwania od zaraz. O pomyślnym zakończeniu negocjacji zadecydowało też kilka innych aspektów. - Trener przedstawił ciekawą wizję pracy w Górniku. Przemawiało za nim też ligowe doświadczenie. Wiemy o głosach sprzeciwu, rozumiemy to, ale jesteśmy po rozmowach z kibicami i wspieramy trenera Wieczorka w jego pracy. Nie wyobrażamy sobie, by już na początku ktoś mógł rzucać mu kłody pod nogi - dodaje sternik Górnika.
Oponenci 51-letniego szkoleniowca zarzucają mu, że w ciągu dwóch sezonów spuścił z elity trzy kluby, w tym samego Górnika. - Dużym nieporozumieniem jest mówienie, że to trener Wieczorek spuścił Górnika z ekstraklasy w sezonie 2008/09. Prowadził on nasz klub tylko w czterech kolejkach, a przez większość sezonu to trener Kasperczak był szkoleniowcem naszej drużyny - zauważa szef klubu z Roosevelta.
Działacze śląskiego klubu przed nowym trenerem stawiają jasne cele, unikając przy tym tworzenia zbędnej presji. - Nasze plany zakładają zdobycie jak największej ilości punktów do końca roku. Mamy przygotowane plany przygotowań do rundy wiosennej, zespół wyjedzie na zgrupowania w Zakopanem i Turcji. Celem na koniec sezonu jest awans do pierwszej ósemki, a potem... wszystko jest możliwe - puentuje prezes utytułowanego śląskiego klubu.