Po ponad dwóch tygodniach poszukiwań Górnik Zabrze znalazł następcę Adama Nawałki, który opuścił klub z Roosevelta na rzecz pracy z kadrą. - Rzadko zdarza się taka sytuacja, by zespół będący wysoko w tabeli, grający dobrą piłkę, był zmuszony zmieniać trenera. Trener Nawałka otrzymał nominację na selekcjonera reprezentacji Polski i w Zabrzu taka konieczność akurat zaszła. Cieszę się, że to właśnie ja zostałem obdarzony zaufaniem przez właścicieli i zarząd Górnika. Zdaję sobie sprawę ze skali wyzwania, jakie mi powierzono - mówi Ryszard Wieczorek, nowy trener śląskiej drużyny.
W Zabrzu szkoleniowiec ten pracował już w sezonach 2007/08 i na początku sezonu 2008/09. Po tym, jak zdobył punkt w czterech pierwszych kolejkach nowych rozgrywek został zwolniony. - Dziś jestem bogatszy o doświadczenia z lepszych i gorszych momentów mojej pracy trenerskiej. Jestem przekonany, że różnica między moim pierwszym pobytem w Zabrzu a aktualną pracą polega na tym, że potrafię wyciągać wnioski. Miałem wiele czasu na przemyślenia i własny rozwój. Ostatni okres nie był łatwy, ale praca w Energetyku ROW Rybnik dużo mi dała. Myślę, że udało mi się pokazać, że potrafię zrobić coś z niczego - ocenia doświadczony szkoleniowiec.
Wieczorek przed drugim podejściem do Górnika widzi dla siebie inne priorytety. - Kiedy pracowałem w Kielcach i w Zabrzu, musiałem wszystkiego dotknąć, jako trener musiałem się znać na wszystkim. Dziś widzę, jak mocno popracował w Zabrzu trener Nawałka, by funkcjonowało to jak w profesjonalnym klubie. Sztab szkoleniowy który zostawił, jest doskonale przygotowany i zorientowany. Widząc ten kapitał i mając własne doświadczenia, jestem przekonany, że misja się uda i Górnik będzie grał na miarę oczekiwań wszystkich - zapewnia 51-latek.
- Powrót do szatni Górnika to duże wyzwanie. Była adrenalina, pozytywny dreszczyk. To co nie udało mi się za pierwszym podejściem w Górniku, chcę naprawić za drugim. Nie mam zamiaru za wiele ingerować w zespół. Początkowo będę się dużo przyglądał i słuchał. Nie chcę też składać żadnych deklaracji. Widzę na jakim poziomie jest aktualna gra Górnika, zresztą wystarczy spojrzeć w tabelę - argumentuje Wieczorek.[i]
- Nie będę piłkarzom udowadniał na siłę swoich poglądów ani odbijał swojego piętna na tym zespole. Nie mam prawa ingerować w coś, co jest bardzo dobre. Chcę pomóc, dołożyć kilka szczegółów[/i]
- wyjaśnia opiekun drużyny z Roosevelta.
Kandydatura Wieczorka nie była w sferze marzeń kibiców Trójkolorowych. - Słyszałem, czytałem nieprzychylne komentarze na swój temat. Nie było to przyjemne. Z drugiej strony jestem trenerem i chcę pracować jak najlepiej potrafię. Doszło już do mojego spotkania z kibicami i mam nadzieję, że wszyscy wierzą w powodzenie tej misji. Mnie najbardziej zależy na tym, by utrzymać Górnika na bardzo wysokim miejscu w tym roku, a wiosną potwierdzić siłę tego zespołu. Jestem przekonany, że porozumienie wypracują dobre wyniki - puentuje trener drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.
Na początek to proszę dobrze przyjrzeć się tabeli.A słuchać głownie swego poprzednika.