Dzięki tej wygranej biało-czerwoni umocnili się na pozycji lidera grupy 7. el. MME. Po 7 meczach mają na koncie 15 punktów, a 2. w tabeli Turcja przed trzema wyjazdowymi spotkaniami ma 10 "oczek". Przed Polakami jeszcze tylko jedna potyczka z Grekami, ale dopiero we wrześniu przyszłego roku w ramach ostatniej, 8. kolejki.
W tym spotkaniu zabraknie Dominika Furmana i Piotra Zielińskiego, którzy w meczu w Krakowie otrzymali odpowiednio 4. i 2. kartkę w rozgrywkach, co automatycznie eliminuje ich z wrześniowego - być może - "meczu o wszystko". Obaj zostali napomniani przez sędziego Witalija Mieszkowa za przewinienia, których mogli uniknąć - Furman za faul w środkowej strefie, a Zieliński za dwukrotne kopnięcie piłki do greckiej siatki po gwizdku przerywającym grę.
- To była niepotrzebna kartka, choć wydaje mi się, że sędzia mógł mnie oszczędzić, dyktując tylko faul dla Greków. Było jednak jak było. Nie pojedziemy z "Zielkiem" na Grecję, ale wierzę, że mimo to wygramy tam - mówi Furman. Zieliński: - Przy pierwszym strzale nie słyszałem gwizdka, ale dobiłem piłkę drugi raz i chyba za to sędzia się wkurzył. To głupota, poniosło mnie trochę...
Selekcjoner Marcin Dorna usprawiedliwia jednak swoich podopiecznych: - Piotrek tłumaczył swoje zachowanie tym, że nie słyszał gwizdka. Oczywiście żadna żółta kartka to nie jest rzecz godna pochwały, jednak faul w środku boiska często dusi w zalążku kontratak rywala, przez co czasem jest taktycznie zasadny.
[wrzuta=aTr2h3S9onH,mmkk07]